Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Proces zabójców Magdy i Marcina

(ron)
Gdański sąd wysłuchał wczoraj ostatniego z oskarżonych o zabójstwo Magdaleny J. i Marcina B., pary 20-latków ze Starogardu Gdańskiego. Leszek B. ps. "Borys" nie przyznaje się do żadnego z zarzucanych mu czynów.

Gdański sąd wysłuchał wczoraj ostatniego z oskarżonych o zabójstwo Magdaleny J. i Marcina B., pary 20-latków ze Starogardu Gdańskiego. Leszek B. ps. "Borys" nie przyznaje się do żadnego z zarzucanych mu czynów. Oskarżony wystąpił z wnioskiem o powołanie swoich świadków.

Leszek B., na którym ciąży najwięcej zarzutów w sprawie morderstwa odmówił wczoraj składania wyjaśnień. Sąd ograniczył się więc do odczytania oskarżonemu zeznań złożonych w czasie śledztwa. Wersji przedstawionych przez ,Borysa" było wiele. Większości z nich Leszek B. nie podtrzymał także wczoraj. Oskarżony zgodził się jedynie z wersją, według której śmiertelne ciosy zadali dwaj pozostali oskarżeni Maciej M. ps. ,Miś" i Paweł W. ps. ,Pawlak". - ,Pawlak" i ,Miś" mówili, że w zabójstwie brał udział jeszcze trzeci człowiek - stwierdził Leszek B. - Ja nie uczestniczyłem w zdarzeniu.

Na pytanie sądu skąd w jego aucie wzięły się ślady krwi Leszek B. odparł, że wyjaśni to po przedstawieniu swoich dowodów. ,Borys" wystąpił do sądu z wnioskiem o powołanie świadków i przygotowanie na następną rozprawę magnetowidu i telewizora. Oskarżony twierdzi, że dysponuje taśmami, które mogą świadczyć o jego niewinności. Sąd przychylił się do wniosku Leszka B. i zgodził się na powołanie na świadków: Piotra S., mieszkańca Szczecina i Pawła B., mieszkańca Poznania. Mają oni poświadczyć, że ,Borys" nie mógł być tego dnia w miejscu zbrodni. Oskarżony poprosił też o powołanie w charakterze świadka komendanta powiatowego policji w Starogardzie Gdańskim. Na pytanie dlaczego Leszek B. nie zgłosił swych dowodów wcześniej, oskarżony odparł, że ,widocznie miał ku temu powody".

Sąd przesłuchał także w charakterze świadków rodziców Marcina B. i matkę oskarżonego Pawła W. ,Pawlak" i ,Miś" przeprosili wczoraj rodziców ofiar i stwierdzili, że szczerze żałują swego czynu.

Cała trójka jest oskarżona o zamordowanie 30 listopada 1999 r. w miejscowości Wysin, koło Skarszew Marcina B. i Magdaleny J., pary hurtowników. Ciała ofiar zakopano w przygotowanym wcześniej dole. Zdaniem prokuratury motywem zbrodni był rabunek. Wszystkim oskarżonym grozi dożywotnie więzienie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto