Andrzej Ceynowa pozwał wtedy czasopismo i wygrał proces - sąd nakazał zamieszczenie sprostowania. Oskarżenia powróciły, kiedy - w listopadzie 2009 r. - IPN sformułował zarzut, że Ceynowa jako TW "Lek" "w sposób świadomy i tajny" współpracował z SB.
Błędy w procesie sądowym
Proces, który w tej sprawie toczył się przed Sądem Okręgowym w Gdańsku, zakończył się w marcu br. wyrokiem korzystnym dla profesora Ceynowy. Sąd orzekł, że nie ma dowodów na współpracę akademika z SB. Prokurator z IPN złożył apelację, w której zarzucał Sądowi Okręgowemu szereg błędów. Chodziło m.in. o to, czy w sprawie mamy do czynienia mamy do czynienia z tzw. maskowaniem, czyli tworzeniem tożsamości wirtualnego współpracownika - po to, by przypisać mu rolę źródła informacji.
Czytaj też: Szef wywiadu PRL na korzyść Ceynowy
Jestem szczęśliwy
- Wyrok Sądu Okręgowego zostaje utrzymany w mocy. Apelacja prokuratora była bezzasadna, zarzuty w niej zawarte są niesłuszne - mówił sędzia Dariusz Malak. - To jest już koniec, kropka nad "i". Jestem wymęczony tą sprawą, ale szczęśliwy - powiedział po ogłoszeniu orzeczenia profesor Andrzej Ceynowa.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?