Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Projekt nie do przyjęcia!

Dawid Majer
Dawid Majer
Pomysł na kładkę, jaka połączyłaby oba brzegi Motławy, od dłuższego czasu jest poruszany w mediach i wzbudza kontrowersje. MMka porozmawiała na ten temat z prof. Andrzejem Januszajtisem.

Połączenie Głównego Miasta z Ołowianką jest zdaniem władz konieczne z uwagi na znajdującą się na wyspie Filharmonię Bałtycką, do której można obecnie dotrzeć jedynie idąc "na około",  wzdłuż ulicy Stągiewnej i przy przystani jachtowej. Powstały projekty, kładka miałaby być ruchoma i betonowa. Co jakiś czas podnoszone są głosy sprzeciwu w tej sprawie. Jednym z protestujących jest prof. Andrzej Januszajtis, niekwestionowany autorytet w dziedzinie historii miasta nad Motławą, pisarz i prezes Stowarzyszenia Nasz Gdańsk.

Jak Pan odbiera sam projekt postawienia kładki?

W tym miejscu kładka jest nie do przyjęcia. Rozwiązanie to jest droższe niż wszystkie inne. Poza samą budową kosztowne również będzie utrzymanie tego obiektu. Zimą na przykład trzeba będzie odmrażać całą konstrukcję, dbać o to, aby przejść nie pokrył lód itp. Nie wyobrażam sobie elegancko ubranych pań, które przechodzą przez kładkę do Filharmonii na przestrzeni otwartej na wiatry i deszcze. Jak wiemy, projekt nie powstaje jedynie z myślą o melomanach, na wyspie ma powstać też ekskluzywna restauracja. To wszystko jest nierozsądne. Poza tym, bez względu na konstrukcję, obiekt ten i tak będzie utrudniał ruch statków na tej trasie.

Jakie inne rozwiązania ma Pan na myśli?

Alternatywnych rozwiązań jest kilka. Uważam, że najlepszym byłby przeszklony prom – podobny do tych, jakie kursują w Amsterdamie. Mógłby on zabierać po 100 do 150 osób. Rozwiązałoby to problem frekwencji i natężenia ruchu. Możliwe jest też ustanowienie specjalnej linii autobusowej, która prowadziłaby pod same wejście do Filharmonii. Można by uruchomić również tramwaj wodny od strony La Stadii. Są jeszcze dwie inne możliwości – większy prom mógłby kursować na dawnej ulicy Wiosny Ludów, już na wysokości terenów postoczniowych. Dlaczego nie miałby zabierać również samochodów!? Jest jeszcze połączenie tramwajowe na Stogi – na wysokości Siennickiej można by utworzyć odnogę w stronę Filharmonii – osobne połączenie. Oczywiście żadne z tych propozycji nie rozwiązują w pełni problemu, dlatego warto pomyśleć o zrealizowaniu choćby dwóch, czy trzech naraz.

Zakładając jednak, że kładka sprawdzi się technicznie – jak ocenia Pan pomysł pod względem estetycznym?

Te projekty, które widziałem są po prostu brzydkie. To jest właśnie najgorsze – to drastyczna ingerencja w obraz starego portu, kładka byłaby obcym ciałem i szpeciłaby piękną panoramę miasta. Nie wspomnę już o bliźniaczym pomyśle położenia kładki na wysokości ulicy Mariackiej. Kiedy słyszę o takich projektach przechodzą mnie ciarki po plecach.

Jakie zatem podejmuje Pan działania, mające na celu wstrzymanie realizacji tej inwestycji?

Jestem prezesem Stowarzyszenia Nasz Gdańsk. Wysłaliśmy tydzień temu pismo protestacyjne do marszałka, prezydenta Gdańska, konserwatora wojewódzkiego oraz Romana Peruckiego z Filharmonii Bałtyckiej. Nie otrzymaliśmy jeszcze żadnej odpowiedzi. W dokumencie tym oprócz naszego głosu sprzeciwu przedstawiamy wszystkie alternatywne pomysły, również te, który wymieniłem w naszej rozmowie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto