MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Prokom Arka Gdynia - ŁKS Łódź 0:0

Janusz Woźniak
Ten mecz Arka miała wygrać. ŁKS Łódź przyjechał do Gdyni wiedząc, iż trzy punkty dostał szczęśliwym zrządzeniem losu za przerwane spotkanie w Chorzowie, w którym łodzianie - przypomnijmy - przegrywali z Ruchem 0:2.

Ten mecz Arka miała wygrać. ŁKS Łódź przyjechał do Gdyni wiedząc, iż trzy punkty dostał szczęśliwym zrządzeniem losu za przerwane spotkanie w Chorzowie, w którym łodzianie - przypomnijmy - przegrywali z Ruchem 0:2. W Gdyni jednak też mieli apetyt na przynajmniej remis. Ten cel zrealizowali. Widzowie nie oglądali wczoraj w Gdyni bramek.

To był w ogóle dziwny mecz. Tylu doskonałych podbramkowych sytuacji żółt-niebieskich nie widzieliśmy już dawno. Pierwszy na listę strzelców mógł wpisać się Robert Dymkowski, ale z 6 metrów nie trafił do bramki po strzale głową.

W 17 min Arkadiusz Aleksander efektownie uwolnił się spod opieki obrońców w polu karnym, lecz jego strzał z 12 metrów można zapisać w rubryce - podanie do bramkarza.

W 29 min doszło do kontrowersyjnej sytuacji. Trzymany za rękę, przez Brazylijczyka Gleitona Barbosę, Aleksander dobiegł z rywalem do linii pola karnego, gdzie się wywrócił. Sędzia podyktował rzut karny. Chyba zbyt pochopnie. Zespół ŁKS chciał demonstracyjnie zejść z boiska. Widać łodzianie we wczorajszym "Fakcie" naczytali się, że gdynianie robią "zbiórki" na sędziów. Ostatecznie jednak goście pozostali na murawie, a gola i tak nie było. Rafał Murawski strzelił przynajmniej metr nad poprzeczką.

ŁKS miał w tym meczu jedną sytuację. W 36 min Marcin Wachowicz uderzył bardzo mocno z ponad 30 metrów i zmierzającą w okienko bramki piłkę wybił na rzut rożny Jarosław Krupski.

A gdynianie? Nadal pudłowali. W 41 min Łukasz Kozłowski dostał piłkę w prezencie od Barbosy i z ośmiu metrów strzelił w bramkarza. Po przerwie dwukrotnie Aleksander mógł trafić do siatki, ale w obu przypadkach nie trafiał w bramkę. Już w doliczonym czasie gry Karol Gregorek strzelał z 10 metrów i Jakub Skrzypiec okazał się lepszy. Arkowcy ponieśli więc zasłużoną karę - jaką był bezbramkowy remis w tym meczu - za niebywałą wręcz strzelecką indolencję.

Arka Gdynia - ŁKS Łódź 0:0

Żółte kartki: Paweł Golański, Jacek Kosmalski (ŁKS)

Sędziował Janusz Oparcik (Radom)

Widzów 3000

Arka: Krupski - Kowalski, Woroniecki, Ulanowski - Pudysiak, Stencel, Murawski, Toborek (67 Bartoszewicz), Ł. Kozłowski - Dymkowski (82 Gregorek), Aleksander.

ŁKS: Skrzypiec - Kardas, Golański, Barbosa, Słowiński (84 Godras) - Mysona, Białek, Kłus, Kowalczyk (83 Strapak), Wachowicz (87 Reyer) - Kosmalski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto