Co się dzieje z gdyńską Arką? Gdynianie po raz kolejny zawiedli. Tym razem przegrali z beniaminkiem rozgrywek, Piastem Gliwice 0:1 (0:0).
Piast niczego wielkiego nie pokazał. Grał bardzo defensywnie. Remis przed meczem był dla niego szczytem marzeń. Aż dziw, że mająca przed sezonem pierwszoligowe aspiracje Arka nie odprawiła gości z bagażem kilku goli.
Przez cały mecz żółto-niebiescy przeważali. Ich ataki przypominały jednak przysłowiowe bicie głową w mur. Wydawało się, że pierwsza połowa jest bardzo słaba w wykonaniu gdynian. W porównaniu jednak z drugą była wręcz koncertowa. Okazje do zdobycia bramki mieli Mariusz Woroniecki, Grzegorz Podstawek i Sławomir Kułyk.
Przez 45 min drugiej połowy tak naprawdę bramka dla Arki mogła paść tylko raz. W 54 min ładnym strzałem z 20 m popisał się Kułyk, ale Jacek Gorczyca we wspaniałym stylu sparował piłkę na rzut rożny. Później w doliczonym czasie gry żółto-niebiescy mieli dwie bardzo dogodne sytuacje. Uderzenia Podstawka i Michała Smarzyńskiego były jednak niecelne.
A schowany za podwójną gardą Piast znalazł sposób na Arkę. Wydawało się, że w niegroźnej sytuacji Witold Czekański zagrał piłkę głową do Roberta Sierki, a ten pięknym strzałem pod poprzeczkę pokonał Sylwestra Wyłupskiego.
- Uważam, że zagraliśmy dobry mecz i trudno mieć do chłopaków pretensje. zawodziła tylko skuteczność - powiedział trener Marek Kusto.
Prokom Arka - Piast 0:1 (0:0)
Bramka: 0:1 Robert Sierka (75).
Żółte kartki: Mirosław Siara (Arka) oraz Jacek Gorczyca, Tomasz Szeja, Maciej Szmatiuk, Robert Sierka (wszyscy Piast).
Sędziował: Janusz Oparcik (Radom). Widzów: 2500.
Arka: Wyłupski - Kowalski, Woroniecki, Siara - Smarzyński, Stencel (81 Kukulski), Ulanowski, Murawski (68 Toborek), Stasiuk (64 Kalkowski) - Kułyk, Podstawek.
Milik już po operacji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?