MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Prokom Arka kończy sezon meczem w Płocku

Janusz Woźniak
Dopiero ostatnia kolejka spotkań Orange Ekstraklasy odpowie na najważniejsze pytanie tych rozgrywek. Kto będzie mistrzem Polski anno domini 2007. W wyścigu pozostały Zagłębie Lubin i BOT GKS Bełchatów.

Dopiero ostatnia kolejka spotkań Orange Ekstraklasy odpowie na najważniejsze pytanie tych rozgrywek. Kto będzie mistrzem Polski anno domini 2007. W wyścigu pozostały Zagłębie Lubin i BOT GKS Bełchatów. Gdyńska Arka kończy sezon wyjazdowym spotkaniem z Wisłą Płock.
Wszystkie spotkania sobotniej kolejki rozpoczną się o godzinie 18, a łączoną bezpośrednią relację z przebiegu rywalizacji będzie można zobaczyć w Canal+Sport. Oczy piłkarskiej Polski zwrócone jednak będą na dwa stadiony, na których w korespondencyjnym pojedynku rozstrzygać się będzie sprawa mistrzowskiego tytułu. W tej walce o tytuł znacznie łatwiejsze zadanie czeka GKS Bełchatów. Zespół trenera Oresta Lenczyka leci samolotem do Szczecina na mecz ze zdegradowaną już Pogonią i nawet trudno przypuszczać, że może tego meczu nie wygrać. Zwycięstwo bełchatowian w Szczecinie może wystarczyć do zdobycia mistrzowskiego tytułu pod warunkiem, że Zagłębie nie wygra z Legią w Warszawie. Nawet remis w stolicy jest mistrzowską szansą dla zespołu z Bełchatowa. Dlatego trener i piłkarze tego zespołu dość przewrotnie twierdzą: - Liczymy na sportową postawę Legii, wówczas zdobędziemy tytuł.
Tymczasem mecz w stolicy będzie równie ciężki dla obu zespołów. Legia w tym sezonie zawiodła, trzecie miejsce nie zadowala jej piłkarzy, sponsorów i kibiców, więc podopieczni Jacka Zielińskiego chcieliby ten sezon zakończyć zwycięsko. W przypadku porażki mogą się liczyć z zarzutem sprzyjania Zagłębiu. Lubinianie natomiast stają przed szansą zdobycia mistrzowskiego tytułu po raz drugi w historii klubu i dopiero przebieg sobotnich wydarzeń na boisku w Warszawie da odpowiedź na pytanie, czy ta presja i szansa wyzwoli w nich dodatkowe pokłady sił, umiejętności i ambicji, czy po prostu sparaliżuje.
W cieniu tych dwóch spotkań i walki o najważniejsze trofeum sezonu odbędzie się sześć pozostałych meczów ekstraklasy.
Gdynianie zakończą sezon spotkaniem ze zdegradowaną przed tygodniem Wisłą Płock. Arka walczy o dziewiąte miejsce na mecie sezonu i swój piłkarski honor, bo przecież w następnym też zagra w drugiej lidze, do której zdegradowana została za udział w aferze korupcyjnej. Początkowo trener Wojciech Stawowy zastanawiał się, czy w Płocku nie dać zagrać tym zawodnikom, którzy w kończącym się sezonie grywali tylko ligowe epizody.
- Rzeczywiście miałem pierwotnie taki pomysł, ale zwyciężyły inne względy. Chcemy zająć dziewiąte miejsce w tabeli, chcemy wygrać w Płocku, chcę dać piłkarzom szansę na zdobycie meczowej premii, bo to przecież ich zawód z którego żyją - wyjaśniał Stawowy. - Zagramy więc w sobotę w składzie: Witkowski - Kowalski, Jakosz, Weinar, Sokołowski - Mazurkiewicz, Ulanowski, Moskalewicz - Wachowicz, Niciński, Dziedzic. Jednocześnie chciałbym jednak, aby połowę meczu zagrał Mateusz Kołodziejski, a na murawie pokazał się też w bramce Kamil Biecke. Przy tym przestrzegam wszystkich, którzy myślą, że w Płocku czeka nas łatwe zadanie. Nikt nam tam zwycięstwa nie podaruje - zakończył gdyński szkoleniowiec.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto