MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Prokom Trefl - Gipsar 96:81

(m)
Josip Vrankovic (z piłką) w dynamicznym ataku na kosz.
Fot. K. Mystkowski
Josip Vrankovic (z piłką) w dynamicznym ataku na kosz. Fot. K. Mystkowski
Koszykarze sopockiego Prokomu Trefla nie mieli najmniejszych problemów z pokonaniem w Hali 100-lecia Gipsaru Stal Ostrów. Końcowy wynik - 96:81 (19:17, 26:12, 21:19, 30:33) dla gospodarzy.

Koszykarze sopockiego Prokomu Trefla nie mieli najmniejszych problemów z pokonaniem w Hali 100-lecia Gipsaru Stal Ostrów. Końcowy wynik - 96:81 (19:17, 26:12, 21:19, 30:33) dla gospodarzy. Goście przyjechali z wypożyczonym z Czarnych Słupsk, Grzegorzem Arabasem.

PROKOM TREFL: Zidek 17 (3 razy za 3 pkt), Vranković 13 (2), Jagodnik 10, Masiulis 8, Barry 5 (1) - Jankowski 12, Marković 11 (1), Maskoliunas 10 (2), Dylewicz 8, Krzykała 2.

GIPSAR: Hester 16 (4), Szawarski 14 (1), Danusevicius 10, Parzeński 8, Elliot 6 (2) - Szcześniak 20 (4), Miszczuk 4, Arabas 3 (1), Sroka 0.

Sędziowali: Marek Ćmikiewicz i Roman Putyra (obaj Wrocław). Widzów: 1300.

Sopocianie rozpoczęli imponująco, bo od prowadzenia 12:0. Przewagę uzyskali chyba zbyt łatwo. Pod koniec pierwszej kwarty gra przestała się bowiem układać. Wprawdzie było nawet 19:8 dla miejscowych, ale ostatnie dziewięć "oczek" zdobyli goście. W szeregach Gipsaru rozrzucał się Wojciech Szawarski. To głównie dzięki niemu na początku drugiej kwarty ostrowianie objęli pierwsze i zarazem ostatnie prowadzenie (22:21). Później przyjezdnym nie pomogły nawet dwie straty piłki Gorana Jagodnika. Posypały się "trójki" - m.in. za sprawą Jirziego Zidka - i po 20 min Gipsar miał do odrobienia już 16 pkt. Później przewaga sopocian wynosiła najczęściej 20-25 punktów. Jednak w czwartej kwarcie, kiedy grą gospodarzy kierował Jacek Krzykała, przeciwnik odrobił część strat. Wynik wszystkich zadowolił, ale jednocześnie zmartwiła kontuzja lewej nogi, odniesiona w ostatniej odsłonie przez Filipa Dylewicza, po starciu z Jerrym Hesterem.

- Cieszy pierwsze, przekonujące zwycięstwo w 2003 roku - stwierdził trener Prokomu Trefla, Eugeniusz Kijewski. - Mam nadzieję, że uraz Dylewicza okaże się niegroźny. Inny nasz wysoki zawodnik, Joseph McNaull, wznowił treningi. Czekamy na jego powrót i na razie nie szukamy nowego gracza na tę pozycję.

Tabela

1. Anwil

2. Prokom Trefl

3. Idea

4. Old Spice

5. Gipsar

6. Czarni

7. Polonia

8. Komfort

9. Unia

10. Legia

11. Noteć

12. Start

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto