Chodzi o zarzut (zobacz wszystkie zarzuty ) mówiący o tym, że w latach 2004-2007 Jacek Karnowski korzystał z darmowego serwisu samochodowego w salonie sopockiego dilera, Włodzimierza Groblewskiego.
- Po weryfikacji okazało się, że faktura opiewająca na 3,7 tys. zł jest fikcyjna - mówi "Gazecie Wyborczej Trójmiasto" Krzysztof Trynka, rzecznik Prokuratury Apelacyjnej w Gdańsku, która dziś przesłuchiwała prezydenta Sopotu. - Usługa została zrealizowana, ale za nią nie zapłacono.
35 tys. zł poręczenia majątkowego Karnowski ma wpłacić do 20 kwietnia.
- Będę się od tej decyzji odwoływał - zapowiada Karnowski. - Wszystkim polecam na Święta lekturę "Procesu" Franza Kafki i niech to będzie komentarzem do całej sprawy - dodaje.
Raport: Wszystko o "aferze sopockiej" |
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?