Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Protest przed chińskim konsulatem

Jarek Kowal
Jarek Kowal
- Ingerować mogą rządy. Naszym zadaniem, jako zwykłych obywateli, jest pokazywanie i informowanie – zgodnie twierdzą organizatorzy protestu, który odbył się we wtorek rano przed chińskim konsulatem.

Tuż przed godziną jedenastą, przy Grunwaldzkiej 1 rozbrzmiały dźwięki bębnów i werbli. Swoista orkiestra, której dyrygent zamiast batuty posługiwał się gwizdkiem, grała niemal nieprzerwanie do południa. Skłamałbym gdybym napisał, że ich rola była drugorzędna. Tak naprawdę to ta kolorowa i hałaśliwa grupa młodych ludzi przykuwała uwagę największej ilości osób. Dopiero zatrzymani niecodziennym zdarzeniem przechodnie spoglądali na transparenty trzymane przez stojących obok organizatorów protestu a także przedstawicielki Amnesty International.

Nad przebiegiem akcji czuwało czterech policjantów, nie było jednak powodów do interwencji. Ludzie na ogół okazywali swoje poparcie dla protestu uniesionym kciukiem czy klaksonem samochodowym. Reakcji negatywnych nie było, sam konsulat sprawiał wrażenie opuszczonego. –Mamy dla nich [przedstawicieli konsulatu] petycję, ale nie wiem czy wyjdą do nas. – mówił jeden z inicjatorów protestu, Tran Anh Quan – Postępują ostrożnie, bo nie chcą wywołać skandalu na arenie międzynarodowej.

Podobnie wg Tran Anh Quana postępuje rząd wietnamski: - Nikt nie chce konfliktu, pragniemy rozwiązać to drogą pokojową, dyplomacji. Zajęli bezprawnie wyspy Paracel i Spratly, ale nie możemy otwarcie z nimi walczyć.

Nikt jednak nie ma złudzeń, Wietnam nie mógłby odzyskać swoich ziem w pojedynkę.

-Wietnam jest terytorialnie znacznie mniejszy, w wielu obszarach zależny od Chin – twierdzi Joanna Różycka, kolejna z organizatorek protestu – Sam absolutnie nie poradzi sobie, potrzebuje pomocy świata… Tak samo jak Tybet, który już jest w szczątkach.

Czy Wietnam może spotkać równie wielka tragedia co Tybet? Zagrożenie bez wątpienia istnieje.

 

– Przed Igrzyskami Olimpijskimi Chinom zależy na pozytywnym wizerunku. Teraz świat jeszcze może wpłynąć na postępowanie rządu ChRL, po olimpiadzie może być za późno. Chiny nie będą już mieć interesu w „poprawnym” zachowaniu i mogą zaostrzyć swoją politykę. Teraz jest moment żeby działać. - zachęca i ostrzega zarazem Joanna Różycka.

Protesty na całym świecie nie ustają, organizatorzy tego gdańskiego podkreślają, że na jednej akcji nie zakończą swych działań. Czy Chińska Republika Ludowa w końcu zareaguje? Na pewno nie bez krytyki rządów całego świata, w tym i Polskiego.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto