Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Protest przedstawicielek samorządu po słowach Wyszkowskiego o prezydent Dulkiewicz. "Dzieją się rzeczy okropne, okrutne i musimy się bronić"

Ewa Andruszkiewicz
Ewa Andruszkiewicz
Przedstawicielki samorządu i organizacji pozarządowych postanowiły wyrazić swój sprzeciw wobec ostatnich słów doradcy wojewody pomorskiego, Krzysztofa Wyszkowskiego, dotyczących prezydent Gdańska, Aleksandry Dulkiewicz i jej córki. W czwartek, 8.08.2019 r., spotkały się wszystkie przy jednym stole, by wspólnie podpisać swój protest.

- Fala hejtu, nienawiści, pomówień i oszczerstw na temat pani prezydent Gdańska, Aleksandry Dulkiewicz, jest tak zdumiewająca i hańbiąca ją i całe nasze województwo, że trzeba dać temu odpór – wyjaśniała w czwartek Anna Łukasiak, radna Platformy Sopocian, inicjatorka protestu.

Chodzi o ostatnie wpisy byłego opozycjonisty Krzysztofa Wyszkowskiego na Twitterze:

„Dulkiewicz nie wie nawet tego, kto jest ojcem jej córki, więc nic dziwnego, że do swoich bezecnych szaleństw na rocznicę wojny wybrała niemieckiego oszusta i żydowskiego aferzystę. Gdańszczanie - obudźcie się i odeślijcie tę tuskoidową bandę antypolaków do domu wariatów”.

Kolejny wpis Wyszkowskiego brzmiał:

„1.09 finałem tuskoidowego »świętowania« będzie mianowanie ojcem dziecka Dulkiewicz N.N. kanoniera z pancernika Schlezwig-Holstein poległego w ataku na Westerplatte. Ambasadorzy Niemiec i Rosji, wręczą jej zaległe alimenty w zamian za odszkodowanie za ludobójstwo Polaków. Dulkiewicz nie była prostytutką i wiedziała, kto był ojcem. Ale razem z nim popełniła przestępstwo, zatajając jego nazwisko i odpowiedzialność za opiekę nad dzieckiem. Zrobili to zapewne dla własnej korzyści, ale z krzywdą dla swojej córki i powinni za to zostać ukarani”.

Sprawa najprawdopodobniej znajdzie finał w sądzie, bo prezydent Dulkiewicz już zapowiedziała podjęcie kroków prawnych wobec Wyszkowskiego.

„Nie tylko forma, język i zawartość merytoryczna całkowicie kompromitują ich autora. Zdumiewający jest sam fakt ataku na panią prezydent Gdańska, Aleksandrę Dulkiewicz oraz na jej dziecko, co oburza szczególnie. (…) My kobiety i matki nie godzimy się na takie traktowanie kobiet. Wyrażamy stanowczy protest wobec takich wystąpień skierowanych przeciwko komukolwiek, a w szczególności przeciwko działaczkom samorządowym, oddanym sprawom swoich miast.”

- Nigdy nie przypuszczałam, że spotkam się z czymś takim, jak teraz, że język w debacie publicznej wypadnie ze wszystkich norm i reguł. Niestety, nie należy się spodziewać, że to się w najbliższym czasie zmieni. Uważam, że pewne bariery i granice legły w gruzach – mówiła na czwartkowym spotkaniu Joanna Cichocka-Gula, wiceprezydent Sopotu. - Jako kobieta i matka uważam, że najbardziej bolesne jest to, że kobiety są zawsze „najbardziej wdzięcznym” obiektem ataku. Dzieją się rzeczy okropne, okrutne i musimy się przed tym bronić. Mówimy NIE, mówimy DOSYĆ, mówimy BASTA – dodawała.

Głos w czasie spotkania zabrała także Agnieszka Kapała-Sokalska, członek Zarządu Województwa Pomorskiego.

- Chciałabym się odnieść do swojej niedawnej zawodowej przeszłości jako adwokat i wskazać, że w mojej ocenie niewątpliwie słowa pana Wyszkowskiego naruszają dobra osobiste, w szczególności prawo do prywatności zarówno pani prezydent, jak i jej dziecka. Wiadomo, że polityk, osoba publiczna powinna mieć grubszą skórę, w tym też kierunku idzie orzecznictwo sądowe, że decydując się na bycie w polityce, powinniśmy być bardziej odporni na wszelkiego rodzaju ataki, ale tutaj niewątpliwie doszło do przekroczenia granic dopuszczalnej krytyki, jeśli w ogóle możemy w ten sposób o tym mówić. Były to słowa niemerytoryczne, które miały na celu jedynie zdeprecjonowanie i poniżenie pani prezydent. Na takie słowa w przestrzeni publicznej nie może być przyzwolenia – mówiła Agnieszka Kapała-Sokalska.

Wiceprezydent Gdyni, Katarzyna Gruszecka-Spychała:

- Uważam, że koniecznie trzeba zaprotestować, ale ten protest nie ma być wyrazem jakiejś pomocy, której potrzebowałaby dla wielu z nas bliska koleżanka, Ola Dulkiewicz, bo ona sobie poradzi. To ma być wyraz bardzo gwałtownego i stanowczego NIE. Tego, że my mówimy, że tak nie wolno.

Przewodnicząca Rady Miasta Gdańska, Agnieszka Owczarczak:

- Cieszę się, że znalazłyśmy się tu wszystkie ponad podziałami administracyjnymi, z całego województwa. Bardzo dziękuję Sopotowi za tę inicjatywę. Ciągle mówimy, że język debaty publicznej się zmienia i jest coraz niższy. I kiedy wydaje nam się, że gorzej już być nie może, zawsze zdarza się coś, co jest rzeczywiście jeszcze gorsze. Bardzo bym życzyła sobie i nam wszystkim, żebyśmy – mimo pogarszającej się debaty publicznej – nie pozostawały na to obojętne. Żebyśmy potrafiły reagować za każdym razem, w każdej tego typu sytuacji.

Radna Sejmiku Województwa Pomorskiego z ramienia Koalicji Obywatelskiej, Danuta Wawrowska:

- Nie może być naszej zgody i przyzwolenia na łamanie przepisów. Pan Wyszkowski jest urzędnikiem, jest w służbie cywilnej. To, co zrobił, narusza przepisy służby cywilnej. Cieszę się, że nasze koleżanki z Sopotu zainicjowały ten apel. Reprezentuję dziś region słupski. Przekazuję wsparcie pani wiceprezydent miasta Słupska, pani burmistrz Kępic oraz pani wójt gminy Ustka.

Protest podpisało w sumie w czwartek 17 kobiet, przedstawicielek samorządu:

  • Joanna Cichocka-Gula – wiceprezydent Sopotu
  • Agnieszka Kapała-Sokalska – członek Zarządu Województwa Pomorskiego
  • Katarzyna Gruszecka-Spychała – wiceprezydent Gdyni ds. gospodarki (w części dotyczącej apelu do wojewody)
  • Hanna Pruchniewska – burmistrz Pucka
  • Magdalena Kołodziejczak – wójt Gminy Pruszcz Gdański
  • Joanna Zielińska – przewodniczącą Rady Miasta Gdynia (w części dotyczącej apelu do wojewody)
  • Agnieszka Owczarczak – przewodniczącą Rady Miasta Gdańska
  • Radne Sejmiku Województwa Pomorskiego: Danuta Wawrowska, Kinga Borusewicz, Danuta Rek
  • Radne Gdańska: Katarzyna Czerniewska i Beata Dunajewska
  • Sopockie radne: Aleksandra Gosk, Maria Filipkowska-Walczuk, Grażyna Czajkowska i Anna Łukasiak
  • oraz Anna Strzałkowska, współprzewodnicząca Gdańskiej Rady ds. Równego Traktowania.

Sygnatariuszki apelu domagają się od wojewody pomorskiego usunięcia Krzysztofa Wyszkowskiego ze stanowiska. Dokument do poniedziałku, 12 sierpnia, będzie dostępny w Biurze Rady Miasta Sopotu (pok. 60), by inne przedstawicielki wspomnianych grup miały możliwość podpisania się pod protestem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Polski smog najbardziej szkodzi kobietom!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sopot.naszemiasto.pl Nasze Miasto