Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Protokół o przeprowadzeniu remontu jest, ale remont się nie rozpoczął

Anna Bielińska
Dziury w parapetach pani Małgorzata zatyka codziennie kilkunastoma szmatami.
Dziury w parapetach pani Małgorzata zatyka codziennie kilkunastoma szmatami.
Pani Małgorzata Grzela codziennie zatyka szmatami okna i parapety. Dziury są w nich bowiem tak duże, że podczas deszczu całe mieszkanie jest mokre. Na ścianach rośnie grzyb, a w podłodze zalęgły się robaki.

Do komunalnego mieszkania w budynku przy ulicy Czermińskiego 11 w Gdańsku Szadółkach pani Małgorzata wprowadziła się kilkanaście miesięcy temu. Od tamtej pory walczy o remont.
- W takich warunkach nie da się mieszkać. Dzieci są chore na astmę, więc grzyb w mieszkaniu powoduje u nich problemy z oddychaniem - mówi gdańszczanka.

Gdański Zarząd Nieruchomości Komunalnych tłumaczy, że wszystkie pisma dotyczące remontów przekazuje zarządcom budynków.
- Pani Małgorzata kilkakrotnie zwracała się do nas z prośbą o interwencję. Na bieżąco informowaliśmy o tym zarządcę. Interwencje dotyczyły źle osadzonych okien, a w szczególności szczelin pomiędzy ościeżem a otworem okiennym, a także źle osadzonych parapetów, gdzie poprzez szczeliny przeciekała woda - wyjaśnia Tadeusz Piotrowski, rzecznik GZNK.

Gdańszczanie ocenili GZNK na tróję

Rozpadają się przedproża na Głównym Mieście

W grudniu ubiegłego roku pani Małgorzata spotkała się z dyrektorem GZNK ds. technicznych.
- Zastrzeżenia przyjęliśmy i wysłaliśmy pisma interwencyjne do Ogólnopolskiego Towarzystwa Budownictwa Społecznego, który był wtedy zarządcą budynku. Po zmianie zarządcy, od stycznia jest nim firma Patronat - Zarządzanie Nieruchomościami, którą również poinformowaliśmy o usterkach - wyjaśnia rzecznik.

Również w grudniu w mieszkaniu pani Małgorzaty odbyła się wizja lokalna. Zgodnie ze sporządzonym protokołem, wszystkie usterki miały być usunięte do połowy stycznia. Jednak remontu jak nie było, tak nie ma.

Sławomir Nienartowicz, inspektor nadzoru do spraw ogólnobudowlanych OTBS, wyjaśnia, że większość błędów konstrukcyjnych została już naprawiona.
- Umocowaliśmy parapet, naprawiliśmy popękane ściany. W najbliższym czasie naprawimy również drzwi wejściowe - podkreśla. - Na protokole, dokumentującym usunięcie usterek, widnieje nazwisko pani Małgorzaty.

- Żadnego remontu nie było, inspektorzy wypisali tylko na kartce, co należy naprawić. Od tamtej pory już ich nie widziałam - zapewnia z kolei Małgorzata Grzela.

Błędy konstrukcyjne to jednak nie wszystkie problemy, z jakimi lokatorka musi sobie radzić. Z podłogi wychodzą robaki, a ogrzewanie jest od kilku tygodni zepsute. Tymi usterkami jednak nikt się nie chce zająć.

Mieszkania w Gdańsku i Gdyni tanieją, a w Sopocie drożeją

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto