Chwile grozy przeżyli w piątek pracownicy stacji paliw przy ul. Grunwaldzkiej w Pruszczu Gdańskim. Na parkingu, 20 metrów od dystrybutora samochodowego gazu LPG znaleziono... samochodowy zbiornik, z którego ulatniał się gaz. Powiadomiono straż pożarną.
- Część Pruszcza mogła zostać zmieciona z powierzchni ziemi gdyby doszło do wybuchu. Zagrożone były dystrybutory i podziemne zbiorniki paliwa - denerwuje się aspirant Jarosław Butrym z Państwowej Straży Pożarnej w Pruszczu, dowodzący akcją ratunkową. - Dawno nie widziałem takiego przykładu bezmyślności. 60-litrowy pojemnik został wyrwany i najprawdopodobniej był wleczony za samochodem. Zostało w nim jeszcze około 20 litrów gazu.
Ratownicy otoczyli zagrożone miejsce tzw. kurtynami wodnymi, które miały zapobiec wybuchowi. Butlę uszczelniono i przewieziono do pobliskiego serwisu instalacji gazowych. Niebezpieczeństwo zażegnano po blisko 3 godzinach. Policja poszukuje sprawców zdarzenia.
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.6/images/video_restrictions/0.webp)
Policja z Kenii kontra gangi terroryzujące Haiti
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?