Przeciwnicy przyjmowania uchodźców protestowali w Gdańsku [ZDJĘCIA]

Krzysztof Przyborowski z Obozu Narodowo-Radykalnego Brygady Pomorskiej przekonywał, że Polska nie powinna przyjąć żadnych uchodźców.

- Protestowaliśmy już jesienią, gdy była premier, Ewa Kopacz, ogłosiła, że przyjmiemy uchodźców. Potem daliśmy czas nowemu rządowi, ale ponieważ premier Beata Szydło też chce ich przyjąć, będziemy wyrażać swój sprzeciw! Widzimy co się dzieje na Zachodzie, W Kolonii czy Dortmundzie. Zgwałcone kobiety, które zgłaszają się na policję, są oskarżane o rasizm. To jakby pluć w twarz i udawać, że pada deszcz – krzyczał.

[wideo: Piotr Hukało]

Manifestanci, którzy mimo mrozu przyjechali nawet z Kościerzyny czy Kwidzyna, przekonywali, że czuli się zobowiązani wziąć udział w wiecu.

- Robimy to dla naszych kobiet. Nie chcemy u nas gwałtów i napadów – mówił pan Kamil, a jego kolega, pan Adam dodawał: - Nie chcemy imigrantów też dlatego, że nas na nich nie stać. Sami mamy bezrobocie, a oni zabiorą nam pracę.

Na koniec manifestacji zgromadzeni przy fontannie Neptuna na ul. Długiej w Gdańsku demonstranci odśpiewali hymn narodowy.

Pod koniec manifestacji policja zatrzymała cztery osoby w wieku od 16 do 24 lat.

- Trzech dorosłych mężczyzn i jeden nieletni głośno wykrzykiwali hasła na tle wyznaniowym i znieważali policjantów - mówi podkom. Aleksandra Siewert z gdańskiej Komendy Miejskiej Policji. - Zostali zatrzymani. 16-latek trafił do policyjnej izby dziecka, dorosłych przewieziono do aresztu. Jutro zostaną przeprowadzone czynności procesowe z ich udziałem.

Za nawoływanie do nienawiści na tle rasowym i wyznaniowym grozi grzywna, ograniczenie, a nawet pozbawienie wolności do 2 lat.

To była druga demonstracja zorganizowana w Gdańsku w sobotę, 23.01.2016 r. W południe manifestował pomorski Komitet Obrony Demokracji[ZDJĘCIA, FILM]