Przed telewizyjną widownią

W poniedziałek o godzinie 18.30 w hali przy ul. Kościuszki siatkarki Energi Gedanii Gdańsk podejmować będą Centrostal Bydgoszcz. Mecz będzie miał także telewizyjną widownię, bo bezpośrednią transmisję przeprowadza z tego spotkania Polsat Sport.
Tym meczem gdańszczanki rozpoczynają rewanżową rundę spotkań sezonu zasadniczego. 21 listopada ubiegłego roku, w Bydgoszczy, Centrostal wygrał z Gedanią 3:2 (25:22, 21:25, 25:16,22:25,15:9). Tak dla obu drużyn zaczął się ten sezon, który po dziewięciu rozegranych spotkaniach przyniósł - jak na razie - sympatykom obu drużyn więcej rozczarowań niż radości. Oba zespoły zdobyły do tej pory zaledwie po siedem punktów, dzieląc odległą, ósmą i dziewiątą, pozycję w tabeli. Oba czeka więc teraz walka o zapewnienie sobie bezpiecznego bytu w Lidze Siatkówki Kobiet.
- Od dwóch lat, jak prowadzę Gedanię, nie mogę wygrać z Centrostalem - mówi trener gdańszczanek Leszek Milewski. - Najwyższy czas to zmienić i to już w poniedziałek. Centrostal w lidze zawodzi, miał być nawet czarnym koniem tych rozgrywek, ale to nie nasze zmartwienie. My musimy zrobić wszystko, aby nie dać się bydgoszczankom odbudować na naszym parkiecie. Na pewno w tym spotkaniu będziemy się starali ograniczyć możliwości pod siatką naszej byłej zawodniczki Dominiki Kuczyńskiej. A od swoich zawodniczek oczekuję gry na maksymalnym poziomie ich umiejętności, bo nie muszę chyba nikomu tłumaczyć, jak ważne to dla nas spotkanie i punkty, które są do zdobycia - kończy Milewski.
Wspomniana już Kuczyńska przez sześć poprzednich sezonów grała w Gedanii, a teraz po raz pierwszy wystąpi przeciwko byłym koleżankom w Gdańsku.
- Nie ukrywam, że poziom emocji przed tym meczem jest większy niż przed innymi ligowymi potyczkami. Na pewno zależy mi na dobrym występie, ale i tak najważniejsze będzie zwycięstwo w tym meczu Centrostalu. Sentymenty liczyć się mogą przed meczem, ale na boisku będę chciała dobrą grą zapewnić sukces swojej drużynie, a nie ukrywam, że przyjeżdżamy do Gdańska, aby wygrać - powiedziała nam Kuczyńska.