Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przedproża w Głównym Mieście się rozpadają

Michał Kowal
Przedproża są w fatalnym stanie
Przedproża są w fatalnym stanie Karolina Misztal
Urokliwe, zdobione przedproża z rzygaczami powinny być symbolem miasta. Niestety obecnie zaskakują nie swoim pięknem lecz fatalnym stanem. Są popękane i poszczerbione. Niektóre z nich wyglądają jakby miały w najbliższym czasie kompletnie się zapaść. Tak prezentuje się najbliższe sąsiedztwo Fontanny Neptuna na rok przed Euro 2012

Długi Targ

- Znaleźć tutaj jedno dobre, nie zniszczone przedproże graniczy niemal z cudem - mówi Jan Orchowski, właściciel restauracji w Głównym Mieście, który zaprosił nas na spacer śladem niszczejących przedproży. - Za rok Euro 2012, a za kilka miesięcy majówka i co my tym ludziom pokażemy? Przecież jeżeli nikt nie weźmie się za naprawę to z przedproży pozostanie tylko sterta gruzu! To będzie dopiero piękna wizytówka Europejskiej Stolicy Kultury, do której miana Gdańsk pretenduje - żali się Orchowski.

Stoimy na Długim Targu w sąsiedztwie Fontanny Neptuna. Tutaj przedproży uchowało się niewiele. Zostały one usunięte jeszcze pod koniec XIX w. żeby usprawnić komunikację. Wcześniej znajdowały się niemal przy każdej kamienicy. Były to parterowe tarasy znajdujące się pomiędzy wejściem do budynku, a ulicą. Charakteryzowały się bogatymi zdobieniami balustrad. Dawniej bogaci mieszanie spędzali na nich dzień przyglądając się życiu miasta. Po wojnie odbudowano tylko część z nich.

Dziś nieliczne przedproża kamienic znajdujących się naprzeciwko Dworu Artusa rozpadają się. Ich schody straszą szerokimi szparami, z których dawno wyciekła zaprawa. Dlatego zamiast leżeć prosto rozjeżdżają się na wszystkie strony. Kiedy wejdziemy po schodach widok jest jeszcze gorszy. Zdobione balustrady są wyszczerbione i popękane. Zdaje się, że niektóre z nich trzymają się tylko dzięki mrozowi, a wraz z roztopami rozpadną się na części. Spod sypiącego się całymi warstwami tynku wystają czerwone cegły. W całym ciągu kamienic na przeciwko Fontanny Neptuna tylko dwa przedproża są odnowione. Jedno przed hotelem "Radisson Blu", a drugie przed szlifiernią burszytnu "Bernstein".

- Przedproże zbudowaliśmy sami. Wcześniej były tu tylko schodki Nie było to łatwe i tanie przedsięwzięcie. Łącznie trwało pięć lat. Byliśmy zdani tylko na siebie - tłumaczy Julia Jarosław - Ninard, właścicielka szlifierni bursztynu "Bernstein - Nie mogliśmy liczyć na pomoc finansową ze strony miasta.

Budowa przedproża kosztowała ponad 100 tys. zł. To było skomplikowane przedsięwzięcie bo na początku trzeba było odnaleźć materiały z XIX w., które opisywały jak ono wyglądało. Samo zbieranie dokumentacji trwało ponad rok.

- Jesteśmy z Gdańska i chcieliśmy zrobić coś dla miasta. Uważam jednak, że o przedproża powinno zadbać miasto! Tymczasem pomimo faktu, że za własne pieniądze odbudowaliśmy historyczne przedproże nie usłyszeliśmy od władz nawet zwykłego podziękowania - żali się Julia Jarosław - Ninard.

To nie jedyne nowe przedproża w Głównym Mieście. W 2009 r. miasto odrestaurowało trzy przedproża na ul. Chlebnickiej. Za wsparciem pieniędzy z budżetu Gdańska dało się z także odnowić w 2006 r. przedproża przy ul. Ogarnej, a rok później jedno przy ul. Piwnej. To jednak kropla w morzu potrzeb.


Przeczytaj także: Gorąco wokół tematu wielkich dziur w centrum Gdańska

Mariacka

Mariacka często określana jest jako jedna z najpiękniejszych uliczek w Polsce. Tymczasem obecnie prezentuje się nie dużo lepiej od Długiego Targu. Część przedproży jest zaniedbana i popękana. Przez szczeliny i brak izolacji woda wcieka do sklepików i galerii znajdujących się na poziomie piwnic.

- Remontuje wnętrze swojego lokalu. Nie mam pieniędzy by zająć się jeszcze przedprożami - mówi Jacek Naubauer właściciel sklepu z bursztynami "Baltic Stone". - Zresztą jestem tylko najemcą lokalu, a nie właścicielem. Spółdzielnia mieszkaniowa natomiast w ogóle nie przejmuje się przedprożami pomimo, że zwracałem im na to uwagę. Ona całe pieniądze przeznacza na naprawę dachu.

Najemców nie stać na remont. Przeważnie także im się to nie opłaca ponieważ nie są właścicielami obiektów. Tylko niektórzy z nich zdecydowali się na skrupulatną renowację. Inni wolą tymczasowo łatać powstałe dziury co działa tylko przez pewien czas. Wszystkie takie prowizorki puszczają jednak razem z mrozami, a nowe szpary są coraz większe. Kilka pęknięć to i tak mało. Mniej więcej na środku ulicy Mariackiej, przy skrzyżowaniu z ul. Mokrą stoi przedproże będące niemal całkowitą ruiną. Nie znajduje się przy nim żaden sklepik, ani restauracja więc nikt nie stara się nawet przeprowadzić prowizorycznych remontów.

- Wszyscy turyści robią sobie z nim zdjęcie. Nie mogą uwierzyć jak to wygląda! - zdradza nam właścicielka jednego z pobliskich lokali. - Jeden z przewodników złożył nawet oficjalną skargę w tej sprawie jednak od tego czasu nic się nie zmieniło.

Wspólnoty, miasto i konserwator

Kto odpowiada za przedproża? Ich właścicielem jest przeważnie wspólnota mieszkaniowa danej kamienicy. Z drugiej strony schody przedproża mogą znajdować się w pasie ruchu, co czyni je własnością Zarządu Dróg i Zieleni. Nad ich stanem czuwa Wojewódzki Konserwator Zabytków.

- Ustawa o ochronie zabytków określa jasno, że za ich stan odpowiada właściciel. Za tak prestiżowe miejsce jak Długi Targ i ul. Mariacka odpowiadają na przykład wspólnoty mieszkaniowe i miasto Gdańsk - mówi Marcin Tymiński, rzecznik Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. - Konserwator jest od tego, aby pilnować, czy właściciele odpowiednio dbają o zabytki znajdujące się na ich terenie. W tym celu możemy zachęcać do przeprowadzenia remontu oraz w ostateczności sięgać po środki przymusowe takie jak mandaty i kary - dodaje.

Co roku po zimie przeprowadzona jest kontrola stanów zabytków w Głównym Mieście. Również w tym roku kontrolerzy będą zwracać uwagę między innymi na zniszczone przedproża. Ich obecny stan ciężko jednak opisywać jedynie jako efekt surowej zimy. Przedproża wymagają kompleksowego remontu, a w niektórych wypadkach i całkowitej odbudowy.

Z pytaniem o los przedproży z Długiego Targu i ul. Mariackiej gdański magistrat odsyła nas do Zarządu Dróg i Zieleni. Ten jednak na razie nie chce komentować sytuacji. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że "sprawa jest w trakcie rozpatrywania". Odpowiedź dostaniemy w ciągu najbliższych dni i wtedy powrócimy do tematu.

Przeczytaj także: Nie najlepsza opinia gdańszczan o GZNK

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto