Przegląd prasy - 28 stycznia

Gazeta.pl pisze dziś o wielkim zainteresowaniu konkursami na członków rad nadzorczych spółek. W Trójmieście na jedno miejsce przypada nawet kilkudziesięciu kandydatów - w tym politycy PO, PiS i SLD, a także członkowie rodziny Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska. Ponieważ rządząca w kraju PO wielokrotnie zapowiadała odpolitycznienie spółek, wiele osób jest zainteresowanych przebiegiem konkursów. Sceptyczni politycy opozycji są pewni swojej przegranej. W pomorskich spółkach miejsc jest niewiele, a chętnych rekordowa ilość. Jedną z osób startujących w konkursie jest żona Pawła Adamowicza, Magdalena Adamowicz - doktor prawa, pracująca od lat w katedrze prawa morskiego na UG stara się o miejsce w zarządzie gdyńskiego portu. Krytycy twierdzą, że rodzić to może konflikt interesów - Paweł Adamowicz z ramienia samorządu zasiada w radzie nadzorczej portu gdańskiego. Sama Adamowicz mówi natomiast, że posiada odpowiednie kwalifikacje, a jako że port w Gdyni nie podlega jej mężowi, konfliktu interesów nie ma.

Za poległych pod Mirosławcem dwudziestu pilotów modlił się w Katedrze Oliwskiej metropolita gdański, abp Tadeusz Gocłowski i koncelebrujący nabożeństwo kapłani- podaje Radio Gdańsk. - W obliczu takich dramatów mobilizują się serca i umysły, aby lepiej zabezpieczyć los ludzki - mówił arcybiskup.- Życie jest darem, zadaniem i jednocześnie tajemnicą.Trzeba by być razem z nimi w momencie, kiedy oni, wybitni specjaliści lotów, stali bezradni wobec techniki lotniczej, tak wspaniałej, a równocześnie takiej bezradnej, kiedy ta technika zawodzi i powoduje śmierć wspaniałych synów ojczyzny, mężów, ojców - podkreślał metropolita podczas kazania. We mszy uczestniczyli także dowódcy Marynarki Wojennej i kompania reprezentacyjna oraz przedstawiciele 49 Pułku Śmigłowców Bojowych w Pruszczu Gdańskim.

Portal Trojmiasto.pl pisze o nowych sposobach na udrożnienie granic, zapowiedzianych w Rębiechowie przez premiera Donalda Tuska. Premier powołał do tego zadania specjalny zespół oraz sztab kryzysowy. Donald Tusk powiedział także, że rząd jest gotów zwiększyć obiecane wcześniej celnikom podwyżki z 245 do 500 zł. Premier wyraził też nadzieję, że celnicy którzy poszli na urlopy wrócą szybko do pracy, mówiąc o tej formie protestu, że jest "zła i niezgodna z poczuciem przyzwoitości i z prawem".- podaje Trójmiasto.pl. W piątek do pracy na gdańskim lotnisku do pracy nie przyszło 8 na 10 celników.