W kierunku Starego Miasta podążają obecnie coraz gęstsze grupy ludzi, chcących oddać hołd prezydenckiej parze. Choć jeszcze około godziny 9 na początkowym etapie przejazdu konduktu żałobnego, jedynymi stojącymi tam ludźmi byli mundurowi, z czasem sytuacja zdecydowanie uległa zmianie.
Wśród żałobników znajdują się ludzie z różnych części Polski. Wśród nich m.in. górnicy z KWK "Wujek" w Katowicach, którzy dopiero co żegnali Lecha Kaczyńskiego w Warszawie.
- To dla nas bardzo ważne przeżycie. Jesteśmy tutaj, bo czujemy, że to nasz obowiązek. Prezydent był kiedyś u nas, jako elekt. Pamiętamy, że podczas spotkania wyprosił BOR, wyprosił dziennikarzy i rozmawiał tylko z nami. To był naprawdę dobry człowiek - mówi Henryk Rzychoń, jeden z górników.
W tłumie słychać nie tylko język polski. Przed chwilą udało nam się spotkać także dwie Rosjanki. - Jesteśmy w Polsce u znajomych, ale w zupełnie innej części, bo przy granicy z Niemcami. Wiemy jednak, że do tragedii doszło w Smoleńsku, u nas. Więc musiałyśmy tu przyjechać - tłumaczy Swietłana, której towarzyszy siostra.
Około godziny 10:10 na moście Dębnickim rozległy się gromkie brawa, co obwieściło zbliżanie się konduktu z trumnami prezydenta i jego małżonki, które obecnie dotarły już pod Bazylikę Mariacką.
Więcej informacji na stronach MMKraków oraz nowiny24.pl.
Tragedia w Smoleńsku: raport specjalny » |
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?