MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Przełamać kryzys i zwyciężyć

Paweł Stankiewicz
Piłkarze Lechii Gdańsk wyjechali we wtorek rano do Bytomia. W środę o godzinie 16 zagrają z tamtejszą Polonią. Jesienią w Gdańsku był remis 1:1. Teraz jednak z takiego wyniku nikt nie będzie zadowolony.

Piłkarze Lechii Gdańsk wyjechali we wtorek rano do Bytomia. W środę o godzinie 16 zagrają z tamtejszą Polonią. Jesienią w Gdańsku był remis 1:1. Teraz jednak z takiego wyniku nikt nie będzie zadowolony. Biało-zieloni muszą sięgnąć po komplet punktów. W przeciwnym razie czołówka drugoligowej tabeli oddalać się będzie coraz dalej.
Mimo zaledwie jednego dopisanego punktu w ostatnich trzech meczach nikt w gdańskim klubu nie zamierza się poddawać.
- Wierzę w ten zespół, w tych chłopaków. Pozbieraliśmy się po ostatnich meczach. Jedziemy do Bytomia wygrać, bo nadal bijemy się o Orange Ekstraklasę. Teraz już do meczów wyjazdowych musimy podchodzić tak jak do spotkań u siebie. Liczą się tylko trzy punkty - zapewnia Tomasz Borkowski, trener Lechii.
Po ostatnich słabszych występach na pewno trzeba spodziewać się zmian w podstawowej jedenastce biało-zielonych.
- Na pewno niektórzy zawodnicy powinni odpocząć od grania. Zastanawiam się poważnie nad wystawieniem Dariusza Łożyńskiego i Roberta Hirsza. Ten ostatni ostatnio wchodził z ławki i prezentował się naprawdę dobrze. Jeszcze w tej rundzie zaistnieje - mówi Borkowski.
Jakich zmian można się więc spodziewać? Na pewno w Bytomiu nie zagra Sławomir Wojciechowski, który musi pauzować za żółte kartki. Po fatalnym błędzie przy drugim golu z Odrą na ławce rezerwowych pewnie usiądzie Dominik Sobański, a po raz pierwszy wiosną w bramce stanie Mateusz Bąk. Wspomniany przez szkoleniowca Łożyński miałby zastąpić na lewej obronie Rafała Kosznika. W słabej formie jest Krzysztof Brede. Tutaj jednak nie ma wielkiego pola manewru. Mariusz Pawlak nie pojechał do Bytomia, nie zagra też ze Śląskiem. Może trenerzy postawią na Damiana Trzebińskiego, który bardzo dobrze spisywał się w sparingach, a potem leczył kontuzję. Hirsz może zastąpić Piotra Cetnarowicza, który zatracił skuteczność, ale niewykluczone, że zagra na boku pomocy, a do ataku przesunięty zostanie Piotr Wiśniewski. Jest jeszcze Marcin Szałęga, który być może już w Bytomiu dostanie więcej czasu na boisku na zaprezentowanie swoich umiejętności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto