Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przemysław Latarski

Redakcja
Przedstawiamy rozmowę z podharcmistrzem Przemysławem Latarskim.

1. Od ilu lat zajmujesz się harcerstwem? Jak się zaczęła Twoja przygoda z harcerstwem?
Harcerzem jestem 12 lat, co oznacza że już połowę mojego życia jestem w harcerstwie.Natomiast instruktorem jestem od 5 lat, i tyle samo lat ma mój obecny mundur, mimo że jego wygląd wskazywałby inaczej.Moja przygoda z harcerstwem zaczęła się tak, jak przygoda moich harcerzy, gdy jeszcze prowadziłem do zeszłego roku drużynę, czyli naborem w szkole. Pewnego wrześniowego dnia 2001 roku, podczas lekcji, chyba j. polskiego do naszej klasy wbiegło, przy akompaniamencie syreny strażackiej, dwoje starszych chłopaków w pałatkach i w maskach
przeciw gazowych. Rozdali nam ulotki, a kolejny starszy chłopak w mundurze harcerskim zaprosił nas na zbiórkę w sobotę. Pamiętam że to był szok. I do końca lekcji razem z kolegą nie rozmawialiśmy już o niczym innym, zresztą nie tylko my. W sumie na sobotnią zbiórkę przyszło ponad 30 chłopaków od 4 do 6 klasy.
2. Czy trudno pogodzić harcerstwo z życiem zawodowym?
Obecnie jestem studentem V roku na Politechnice Gdańskiej, a w życiu zawodowym stawiam raczej nieśmiałe, pierwsze kroki, także opowiem bardziej o studiach. Moim zdaniem dość łatwo jest pogodzić te dwie sfery życia, jeśli się jest harcerzem nie tylko na zbiórkach, ale w i życiu. Wtedy dochodzi do mnie że moje doświadczenie
harcerskie, chęć poznawania świata i czynienia go każdego dnia odrobinę lepszym, pomaga mi w studiowaniu, a także w pierwszych krokach życia zawodowego. To wielka motywacja,ale harcerstwo dało mi też narzędzia i umiejętności dzięki którym w wielu sferach Zbliżenie. Zuchy i HFF w Gdyni Profilowe. Jako organizator HFF w Gdyni zawodowych potrafię się odnaleźć. Ostatnio dzięki doświadczeniu przy tworzeniu filmów ze swoimi arcerzami i zuchami, myślę o spróbowaniu sił przemyśle filmowym.

3. Harcerstwo dawniej i dziś. Wiele się zmieniło?
Myślę że wiele osób na to pytanie odpowie twierdząco, mówiąc o tym że mamy nowe technologie, nowe wyzwania, zatracenie wartości itd. Natomiast ja uważam że harcerstwo obecnie korzysta z form pracy, które były kiedyś np. już przed wojną, ale wzbogaca je nową ofertą, jak np. coraz bardziej popularnym Geocaching'iem. Co do zagrożeń dla harcerstwa to kilka lat temu czytałem książkę Roberta Baden – Powella, Wskazówki dla skautmistrzów”. Ku mojemu zaskoczeniu, Naczelny Skaut Świata opisał 100 lat temu, ówczesne wtedy zagrożenia dla skautingu, które niewiele się zmieniły od tamtego czasu. Jako przykład wymienił „ruchome obrazy”, które obecnie znamy pod nazwą telewizji, filmów i kina, a które potrafią czasem rozleniwiać naszych podopiecznych.

4. Jakie wartości starasz się przekazywać podopiecznym?
Dla mnie zawsze najważniejsza była odpowiedzialność i trzymanie się danego słowa, co jest dla mnie częścią tego co rozumiem jako honor. To starałem się przekazać przez 4 lata harcerzom mojej drużyny, a obecnie moim zuchom przekazuję te same wartości, choć oczywiście w bardziej dostosowanej do nich formie i zakresie.

5. Przypominasz sobie zabawną historię związaną z życiem harcerskim?
Od kiedy byłem zastępowym zawsze bawią historie z wart nocnych, które opowiadają sobie żółtodzioby, to znaczy harcerze, którzy są pierwszy rok w drużynie i są na pierwszym obozie. Jako że mam lekki sen to zawsze harcerze budzili mnie jako pierwszego w nocy, gdy czegoś się przestraszyli, także słyszałem już opowieści o podchodzących nas małpkach kapucynkach, ludziach ubranych na biało, którzy bawili się dzwonkami na zeribie albo ludziach w koronach drzew. Raz nawet miałem wartownika, który powiedział podchodzącym że u nas jest warta, ale u dziewczyn nikogo nie ma więc żeby poszli tam. Inastępnego dnia na maszcie dumnie powiewał dmuchany wielki delfin

6. Czy znasz jakiś krzywdzący mit na temat harcerstwa?
Najbardziej chyba krzywdzi nas to że jesteśmy postrzegani jako sztywniaki przez rówieśników, którzy po raz pierwszy dowiadują się że jesteśmy harcerzami i nalepiają nam taką łatkę, którą trudno zmienić. Trudno też niektórym uwierzyć że mimo że nie pobieramy żadnych wynagrodzeń za naszą pracę na różnych funkcjach, to robimy to całym sercem i całą duszą. Bo my po prostu wierzymy w większe dobro i w to że każdy z nas może uczynić świat choć trochę lepszym!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto