Przypomnij sobie najciekawsze wydarzenia kulturalne mijającego roku
Jej głos określa się słowami "magiczny, diamentowy, magnetyczny", a fenomen popularności porównuje się do najsłynniejszych div operowych i megagwiazd pop/rock! W recenzjach koncertów wielu wykonawców pisze się często, że artysta oczarował publiczność. W wypadku Marizy używa się określeń bardziej dosadnych - jej koncerty elektryzują, oszałamiają, wprowadzają w zachwyt, a nawet ekstazę! Jedno jest pewne - jej sława już dawno wykroczyła poza krąg wielbicieli fado. Mariza jest spadkobierczynią zapoczątkowanej w XIX w. tradycji muzyki fado, wywodzących się z miejskiego folkloru melancholijnych pieśni, wykonywanych z akompaniamentem gitar. Podczas lutowego koncertu w Hali Gdynia gitary były trzy, dwie klasyczne i tzw. gitara portugalska, czyli dwunastostrunowy instrument, przypominający kształtem lutnię. Gitarzyści byli wspaniali, choć fado nie wymaga wyczynowych popisów, jakie znamy z flamenco. Znakomicie nieśli głos Marizy, opowiadającej smutne historie o miłości, tęsknocie i stracie. Artyści udowodnili poziom swoich umiejętności, gdy przy ostatnim bisie kazali wyłączyć nagłośnienie i zagrali całkowicie akustycznie. Brzmienie gitar i głosów było słychać wtedy jakby dobiegające z daleka, w przestrzeni ulic. Piękny trik!