Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przyrowie, gm. Stężyca. Dwunastolatka pod wodą

(dal)
Dziewczynkę przetransportowano do szpitala w Gdańsku.
Fot. Artur Socha
Dziewczynkę przetransportowano do szpitala w Gdańsku. Fot. Artur Socha
Dwunastoletnia dziewczynka, która z tratwy wypadła do przydomowego stawu, walczy o życie na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii Szpitala Wojewódzkiego w Gdańsku. W dalszym ciągu nie odzyskała przytomności.

Dwunastoletnia dziewczynka, która z tratwy wypadła do przydomowego stawu, walczy o życie na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii Szpitala Wojewódzkiego w Gdańsku. W dalszym ciągu nie odzyskała przytomności.

Do tragicznego wypadku doszło przedwczoraj po południu w Przyrowiu, w gminie Stężyca. Trójka rodzeństwa - 12-letnia Agnieszka oraz jej bracia: 9-letni Jarosław i 11-letni Andrzej - pływała na tratwie zrobionej z desek i pojemników po napojach.

- Nagle dziewczynka wpadła do wody i zaczęła tonąć - relacjonuje Jarosław Paczoska, zastępca komendanta powiatowego straży pożarnej w Kartuzach. - Tratwa, na której pływało rodzeństwo, znajdowała się osiem metrów od brzegu. Przestraszeni chłopcy niemal cudem do niego dotarli. Natychmiast zaalarmowali rodziców. Ich siostra znajdowała się pod wodą co najmniej kilka minut.

Na pomoc pobiegli rodzice i sąsiedzi. Dwunastolatkę wyłowił Janusz Kostecki, mieszkaniec wsi Budowo.
- Pomagałem tutaj przy zbiorze truskawek - mówi. - Gdy usłyszałem, co się dzieje, natychmiast pobiegłem i zanurkowałem. Długo szukałem. Wreszcie udało się wyciągnąć dziecko.

W stanie nieprzytomnym poszkodowaną przetransportowano śmigłowcem do szpitala w Gdańsku. Strażacy i lekarze pogotowia ratunkowego od razu przystąpili do reanimacji. Po czterdziestu minutach serce nastolatki zaczęło bić.

Na obserwację do szpitala kartuskiego trafił Jarosław, brat dziewczynki, który przeżył szok.

Edmund Kwidziński, komendant PSP w Kartuzach

- O ile skończy się to tragicznie, czego nikt nie chce, będzie to pierwszy przypadek utonięcia dziecka w tym sezonie letnim. Na przełomie maja i czerwca w kaszubskich jeziorach utonęło dwóch dorosłych mężczyzn. Prawie co roku dochodzi na naszym terenie do co najmniej pięciu utonięć. Zdarza się, że ofiarami są również dzieci. Straż w powiecie kartuskim jest bardzo dobrze wyposażona w sprzęt do ratownictwa wodnego, a strażacy są przeszkoleni w zakresu udzielania pierwszej pomocy medycznej. W przypadku zagrożenia na wodzie należy niezwłocznie powiadomić nasze służby. Ważna jest wtedy każda minuta.

Barbara Skoczylas-Stoba, lekarz oddziału anestezjologii i intensywnej terapii w Szpitalu Wojewódzkim w Gdańsku
- Stan dziewczynki od wczoraj nadal jest bardzo ciężki. Dwunastolatka w dalszym ciągu jest nieprzytomna. Istnieje poważna obawa o życie tego dziecka.**

od 7 lat
Wideo

META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto