Psie kupy i pas startowy: tematy spotkania Adamowicza z mieszkańcami Zaspy

Najmniej - merytorycznej rozmowy, choć po dwóch godzinach wystąpień można było wyłowić co najbardziej boli mieszkańców Zaspy. Przede wszystkim chcą oni wyremontowania ulicy Jana Pawła II i zrobienia porządku z pasem startowym. Nie chcą za to psich kup. Temat czworonogów zdecydowanie zdominował dyskusję i jak łatwo się domyślić, mimo jednomyślności mieszkańców, urzędników i przedstawicieli Straży Miejskiej, niczego wiążącego nie ustalono. Zaspianie chcą by swobodnie biegające psy zniknęły z parku Jana Pawła II, a wraz z nimi i kupy. Władze przekonują, by mieszkańcy upominali swoich sąsiadów i przypominali im o obowiązującym prawie. - Mogę poprosić Straż Miejską by wzmogła czujność w tej sprawie, ale nie możemy postawić strażnika przy każdym psie. Apeluję, by osoby, które puszczają luzem psy bez kagańców i nie sprzątające po swoich pupilach karać mandatami, ale bez zmieny postawy społecznej problem nie zniknie - argumentował Adamowicz.

- Co do pasa startowego, raz jeszcze przypominam państwu, że ten teren jest własnością prywatną. Nie mam narzędzi, którymi legalnie mogę zmusić właściciela, by coś na tej posesji zbudował. W tej chwili nawet to, że wszyscy jeździmy po płytach na pasie startowym tak naprawdę jest nielegalne - tłumaczył prezydent. - Jednak jesteśmy już blisko przejęcia od właściciela pasa ziemi pod drogę. Jak tylko sfinalizujemy umowę i zbierzemy środki, budowa ruszy. Mamy już gotowy projekt, jesteśmy przygotowani do tej inwestycji - zapewnił. Mieszkańcy nie byli zachwyceni, gdy na wiele pytań, otrzymywali odpowiedź - w najbliższych latach nie mamy na to środków, realizujemy bardziej priorytetowe zadania. Jednak cieszyli się, że zostali wysłychani. - Może w następnych latach nasze prośby będę priorytetowe i zostaną spełnione - mówili po spotkaniu.