Już przed meczem wiadomo było, że gdynianie odpuszczą rozgrywki Pucharu Polski. Gdyński klub chciał przełożyć mecz na czwartek, ale ostatecznie władze ligi nie wydały na to zgody. Do Zgorzelca Asseco Prokom pojechało bez swoich dwóch liderów: Jerela Blassigame'a oraz Donatasa Motiejunasa. Z zespołem nie pojechał również trener Tomas Pacesas, którego na ławce zastąpił Andrzej Adamek.
Brak Blassingame'a i Motiejunasa był aż nadto widoczny. Gdynianie dobrze zagrali tylko w pierwszej kwarcie, którą wygrali i w czwartej, gdy odrobili część strat. To jednak za mało na dobrze w tym sezonie grający Turów Zgorzelec.
PGE Turów Zgorzelec - Asseco Prokom Trefl 85:70 (17:23, 25:15, 25:12, 18:20)
Turów: Kickert 21, Jackson 13, Cel 12, Chyliński 9, Wysocki 9, Edwards 7, Moore 7, Jankowski 5, Gustas 2, Mielczarek 0, Lauderdale 0.
Asseco Prokom: Zamojski 18, Hrycaniuk 12, Dmitriew 12, Witka 9, Szczotka 6, Łapeta 5, Day 3, Kuebler 4, Sikora 2, Seweryn 0, Frasunkiewicz 0.
POLECAMY:**CHEERLEADERKI ASSECO PROKOMU W NBA! [ZDJĘCIA]**
Pary półfinałowe turnieju w Zielonej Górze (18 luty):
Trefl Sopot - PGE Turów Zgorzelec
Zastal Zielona Góra - Śląsk Wrocław
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?