MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Puchar Polski na Torwarze w Warszawie

Adam Suska
We wtorek o godz. 18 na warszawskim lodowisku Torwar hokeiści Stoczniowca rozpoczną kolejny mecz z drużyną mistrza Polski, Dworami SA Unią Oświęcim. Jego stawką jest Puchar Polski i ufundowana przez PZHL premia wartości ...

We wtorek o godz. 18 na warszawskim lodowisku Torwar hokeiści Stoczniowca rozpoczną kolejny mecz z drużyną mistrza Polski, Dworami SA Unią Oświęcim. Jego stawką jest Puchar Polski i ufundowana przez PZHL premia wartości 15 tys. PLN.

Niedzielny mecz tych drużyn w hali Olivia (2:2) pokazał, że gdańszczanie w tej konfrontacji nie stoją na straconej pozycji. Przez większą część meczu inicjatywa należała do Stoczniowca, który oddał na oświęcimską bramkę 46 strzałów, podczas kiedy ich rywale celnie strzelali tylko 33 razy. Unia pokazała jednak, że jest zespołem potrafiącym bezlitośnie wykorzystywać błędy przeciwnika.

Tym razem stoczniowcy zagrają bez presji wyniku. Nie są faworytami i ich ewentualny sukces przyjęty zostanie jako wielka niespodzianka. To Unia musi te spotkanie wygrać. Tego oczekuje od nich sponsor, który przy okazji finałowego meczu organizuje w stolicy promocje swoich wyrobów.

W drodze do finału obie drużyny startowały od II rundy. W niej nie rozegrały jednak swoich spotkań, bowiem otrzymały walkowery, Stoczniowiec od Zagłębia Sosnowiec, a Unia od Podhala Nowy Targ. W półfinale gdańscy hokeiści wyeliminowali Eurostal Toruń (4:6 w Toruniu i 7:3 w Gdańsku), a oświęcimianie GKS Tychy (3:4 w Tychach i 5:4 w Oświęcimiu).

W rozgrywkach ligowych obecnego sezonu gdańszczanie potykali się z unitami sześć razy. Cztery mecze kończyły się zwycięstwami Unii, jeden Stoczniowca i raz był remis. Bilans bramek 21:8 dla mistrzów Polski.
W Gdańsku Unia grała na trzy formacje. Z powodu chorób i kontuzji nie wystąpili Sebastian Gonera, Mariusz Puzio i Adrian Parzyszek. Jeśli zdołają się wykurować, szanse na zwycięstwo Stoczniowca będą nieco mniejsze. Gdańszczanie bardzo rzadko grali pełnymi czterema formacjami.

Marian Pysz

trener Stoczniowca

- Trzeba mieć świadomość, że w niedzielę Unia nie nie grała przeciw nam w najsilniejszym składzie. Jeśli w Warszawie zagrają na cztery piątki, będzie nam ciężko. Ostatni mecz kosztował nas wiele sił. Niemniej nie zamierzamy rezygnować z walki o puchar. Chcemy zaprezentować w stolicy dobry hokej, aby Warszawa zobaczyła, ile traci nie mając ligowej drużyny.

Karel Suchanek

trener Unii

- Oba zespoły będą chciały zdobyć puchar. Czy zagramy w najsilniejszym składzie, zdecydujemy dopiero po poniedziałkowym treningu. Kilku naszych zawodników rozchorowało się po tym, jak musieliśmy w Katowicach czekać 2 godziny w nieogrzewanym autobusie, bo była kontrola antydopingowa. Stoczniowiec ma dobrego bramkarza i dobrze czuje się w grze obronnej. Mecz zaczyna się od wyniku 0:0, a jego rezultat jest sprawą otwartą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto