Los dla gdynianek nie okazał się zbyt łaskawy. W drugiej rundzie Pucharu Zdobywców Pucharów brązowe medalistki mistrzostw Polski zagrają z renomowanym rywalem. - Trafiłyśmy na najbardziej renomowane rywalki, na jakie w tym pucharze mogłyśmy trafić - przyznała Katarzyna Duran, rozgrywająca gdyńskiego zespołu.
Nie oznacza to jednak, że Vistal Łączpol składa broń. - Jeśli potrafiłybyśmy pokonać HC Lipsk, to mogłybyśmy w tych rozgrywkach sporo namieszać - dodaje Duran. - A czy możemy je pokonać? Okaże się, na pewno będziemy walczyć.
HC Lipsk to bardzo utytułowana drużyna. W 2009 roku zawodniczki z Lipska grały w finale Pucharu Federacji (EHF). Ostatecznie jednak lepsze od Niemek okazały się Hiszpanki z S.D. Itxaco. W składzie tej drużyny nie brak znakomitych szczypiornistek. W składzie występują reprezentantki krajów skandynawskich i Polka, Karolina Kudłacz. Trenerem HC jest Kay-Sven Hähner, który nie krył rozczarowania wynikiem losowania. - Spośród wszystkich zespołów, które znajdowały się w koszyku, Vistal Łączpol Gdynia jest z pewnością najcięższym oraz najbardziej poważnym przeciwnikiem - przyznał Sven- Hähner.
Bez wątpienia dla gdynianek będzie to szalenie prestiżowy pojedynek. Z tego dwumeczu cieszy się także trener Thomas Orneborg. Dla niego możliwość konfrontacji z klasowym europejskim zespołem to odpowiedź ile brakuje Vistalowi Łączpol do najlepszych ekip w Europie.
Pierwszy mecz rozegrany zostanie w sobotę 1 października o godzinie 16.00. Rewanż odbędzie się 9 października w Lipsku.
Gdyński klub informuje, że karnety na sezon zasadniczy Superligi Kobiet nie obowiązują na europejskie puchary.
Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?