Punkty widokowe w Trójmieście. Zobacz miasto z góry!

Piękne widoki, oderwanie od codziennoœści i ulicznego zgiełku czy niebo na wyciągnięcie ręki. Powodów, dla których fascynują nas szczyty sięgające wysoko ponad dachy domów, może być wiele. Pomorzanie, którzy na majówkę zostają w domach, nie powinni płakać za górami, ponieważ punktów widokowych, z których rozpoœścierają się panoramy Trójmiasta wraz z zatoką, mogliby nam pozazdroœcić nawet górale.

ZOBACZ TAKŻE: Najwyższe budynki w Trójmieście

Magiczna góra
Do jednych z najbardziej znanych trójmiejskich punktów widokowych należy Góra Gradowa w Gdańsku Głównym. Ponieważ znajduje się w samym centrum miasta i łatwo do niej trafić - śœcieżką zaczynającą się za dworcem PKS - zawsze tu można kogoœś spotkać. Miejsce cieszy się popularnoœścią zarówno wœśród turystów, jak i mieszkańców.
- W tym roku jestem tu po raz drugi. Pierwszy raz już tradycyjnie stałam tu w nocy pierwszego stycznia. Tak się już przyzwyczaiłam do tego miejsca, że nie wyobrażam sobie sylwestra bez północy na Górze Gradowej - wyznaje Joanna, która mieszka w pobliskiej dzielnicy Siedlce. - Zresztą to wzniesienie ma swoją magię - dodaje.
Podobnego zdania jest Lucyna Rokitiańska z Centrum Hewelianum, która czar tego miejsca przypisuje jego historycznym walorom. - Historia Góry Gradowej z krzyżem milenijnym, która leży w obrębie Grodziska, sięga jeszcze Śœredniowiecza. Pierwsze fortyfikacje powstawały tu w XVII wieku i od tego czasu teren ten stał się strategicznym miejscem obronnym dla Gdańska. Przetaczały się przez niego wszystkie większe oblężenia Gdańska, począwszy od 1807 roku - opowiada Rokitiańska. - Jest z nią też związanych wiele ciekawostek, np. taka, że stała tu zagłuszarka Radia Wolna Europa.

400 schodów do nieba
Niemniejszą popularnoœcią cieszy się też punkt widokowy, jaki znajduje się na wieży Bazyliki Mariackiej, zwanej "koroną miasta Gdańska". - To miejsce szczególnie popularne jest wœród turystów, którzy gdy przyjeżdżają do Gdańska, pytają ze zdziwieniem, gdzie to morze, nad którym podobno leży nasze miasto - mówi Stanisław Sikora, prezes gdańskiego oddziału PTTK. - Wspinając się po ponad 400 schodach prowadzących prawie do nieba, mają szansę się przekonać, że poza Motławą, mamy też Zatokę. Œświetnie widoczne są tam też Żuławy.

Poczuć się cz궜cią przyrody
Dla miłoœników przyrody, którzy we wspinaczce szukają raczej ucieczki od ulicznego zgiełku, interesującym miejscem będzie zaœś Pachołek w Gdańsku Oliwie. - Do tego miejsca mam sentyment jeszcze z młodoœści - przyznaje prof. Jan Wendt z Instytutu Geografii Uniwersytetu Gdańskiego. - Mamy tam jedną z ładniejszych panoram. Wśœród otaczającej z każdej ze stron zieleni łatwo zapomnieć, że jest się w mieœście.
Podobnego zdania jest jeden z gdańskich przewodników miejskich. - Przyroda bardzo mocno oddziałuje tam na człowieka. Podczas gdy z innych gdańskich punktów widokowych można oglądać to, co zostało zrobione ręką człowieka, z Pachołka podziwia się dzieła, które wyszły spod ręki boskiej, czyli lasy poprzecinane potokami.

Frapujące bastiony
Dla spragnionych ciszy i spokoju doskonałym miejscem będzie natomiast punkt widokowy na Bastionie Œśw. Gertrudy w dzielnicy Stare Przedmieśœcie. Znajdują się tam pozostałośœci nowożytnych fortyfikacji Gdańska z XVII wieku. - Jesteśœmy przyzwyczajeni, żeby patrzeć na tę częœć Gdańska, gdzie widnieje koœciół Mariacki, Ratusz i dziesiątki dachów kamienic i wieżyczek kośœciołów. Po cz궜ci widać to też z tego punktu. Ale z bastionu rozciąga się również widok na południową cz궜ć Gdańska, czyli na Stare Szkoty - mówi Sikora. - Między bastionem Gertrudy a bastionem Żubr widać też przycupniętą małą bramę. To jedyna brama wybudowana w latach 20. XVII wieku, która funkcjonuje do dzisiaj. Bastiony i ta panorama działają na wyobraŸźnię...

Punkt żołnierzy
Ale powód do dumy mają też gdynianie. Z Góry Donas, która wysoko wzbija się ponad Gdynię-Dąbrowę i nie tylko, widok jest tak dobry, że korzystali z niego nawet żołnierze podczas II wojny œświatowej. - Ma ponad 206 m n. p. m., a taras widokowy jest na wysokoœci 26,5 m, więc znajduje się wyraźŸnie ponad linią lasu. Dzięki temu jest stamtąd doskonały widok nie tylko na Trójmiasto, ale cz궜ciowo też na Kaszuby - mówi Irmina Lewoszewska, kierownik informacji turystycznej w Gdyni. - To dobry punkt do obserwacji, dlatego we wrzeœniu 1939 roku, gdy armia niemiecka uderzała na stronę polską, był to ważny punkt. Podobnie podczas wyzwolenia Gdyni w marcu 1945 roku, kiedy wojska radzieckie otaczały Trójmiasto, by wyzwolić je spod okupacji niemieckiej.
Niewątpliwym walorem Góry Donas jest otaczająca ją cisza. Tu turyœci zaglądają bardzo rzadko.

Góra zakochanych
Bardziej popularna jest z kolei platforma widokowa w Gdyni-Kolibkach, która znajduje się na wysokoœci 28 metrów. O jej atrakcyjnoœści przede wszystkim decyduje łatwy dojazd - wystarczy iśœć ul. Spółdzielczą, a potem krótko przespacerować się wzdłuż wyznaczonego szlaku w lesie.

Sopocianie chętnie zapuszczają się natomiast na tzw. "widoczek", czyli punkt widokowy przy stadionie lekkoatletycznym, a także na Łysą Górę, którą wiosną opuszczają narciarze, a w ich miejsce pojawiają się spacerujące rodziny oraz zakochani. Okoliczna przyroda oglądała tu jeż niejedne zaręczyny...
Może majówka to czas, gdy mieszkańcy Trójmiasta odnajdą swoje ulubione wzniesienia z wyjątkowym widokiem?