Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pustostany i ruiny nie dodają Gdańskowi uroku

Anna Werońska
Rozsypujące się budynki we Wrzeszczu na razie nie zostaną zlikwidowane
Rozsypujące się budynki we Wrzeszczu na razie nie zostaną zlikwidowane Fot. G. Mehring
Wiele jest w Gdańsku opuszczonych, rozsypujących się budynków. Część zostanie rozebrana, część nadal będzie szpecić miasto.

Mieszkańcy Gdańska mają dość opuszczonych budynków, które - choć przeznaczone do rozbiórki - służą za noclegownie dla bezdomnych i oszpecają dzielnice.
- Nie czujemy się bezpiecznie, w nocy słychać krzyki, bo miejscowe pijaki urządzają tu sobie schadzki - narzeka pani Teresa, która mieszka przy ul. Sobieskiego w Gdańsku Wrzeszczu.

Tuż koło jej domu znajdują się trzy pustostany, a tuż za rogiem kolejnych pięć: przy ul. Traugutta 64, 66, 68, 85 i 87. Pod koniec kwietnia w jednym z nich dwukrotnie doszło do pożaru. - Okolica znajduje się między dwoma uczelniami, które odwiedzają goście z kraju i zagranicy, a takie wraki, wokół których często można znaleźć stare kanapy i meble, to po prostu wstyd - dodaje pani Teresa.

Czytaj także: Wrzeszcz stanie się centrum handlowym Gdańska

Miasto budynków we Wrzeszczu nie zamierza jednak burzyć. - Zostaną przekazane Politechnice Gdańskiej w ramach programu rozwoju uczelni - informuje Magdalena Kuczyńska z biura prasowego gdańskiego magistratu. - Do rozbiórki przeznaczone są za to kamienice przy ul. Jana z Kolna i Nowomiejskiej. Ostatni lokatorzy powinni zostać z nich wysiedleni do końca maja. Później trzeba będzie uzyskać pozwolenie na rozbiórkę, do której dojdzie najprawdopodobniej jesienią.

Na stare gmachy, które szpecą i straszą, skarżą się także mieszkańcy ul. Marynarki Polskiej, Jaśkowej Doliny, Grunwaldzkiej, Złotej Karczmy, Sobieskiego, a także ul. Żabi Kruk. Pod narzekaniami tych ostatnich wkrótce podpiszą się także turyści, którzy będą wybierali się w podróż tramwajem wodnym. Wraz z rozpoczęciem sezonu w pobliżu Żabiego Kruka powstanie bowiem początkowy przystanek tramwaju wodnego.

- Budynek, który stoi tuż przy kanale, przeraża zniszczonym dachem, a cały stanowi jedno wielkie wysypisko śmieci, które utworzyli bezdomni. Przez całą zimę koczowali w starym gmachu dawnego dworca PKP przy ul. Toruńskiej i regularnie rozpalali w nim ogniska - denerwują się mieszkańcy. Pan Piotr, który mieszka przy ul. Toruńskiej, apelował w tej sprawie do pracowników Urzędu Miejskiego.

Czytaj także: Zobacz, jak wmurowano kamień węgielny pod Centrum Nanotechnologii

- Myślałem, że uda się coś zdziałać, ale dowiedziałem się, że obiekt, choć nieużywany od lat, nadal należy do Polskich Kolei Państwowych - opowiada.
Przedstawiciele PKP przyznają, że teren cały czas podlega spółce, ale zaznaczają, że mają już plany na jego wykorzystanie. - Zamierzamy sprzedać całą działkę o łącznej powierzchni 5 ha - mówi Tomasz Czabański, dyrektor Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP SA. - Czekamy na odpowiedź z miasta co do zamiaru zagospodarowania tego terenu jako ewentualnego kompleksu teatralnego. Konkretnych decyzji i kroków będzie można spodziewać się w tym roku.
Strażnicy miejscy podkreślają, że funkcjonariusze z poszczególnych dzielnic regularnie kontrolują opuszczone budynki.

- Kontrolujemy pustostany na terenie miasta, a szczególną uwagę zwracamy na osoby bezdomne, czy nie znajdują się w sytuacjach zagrażających ich życiu lub zdrowiu - tłumaczy mł. insp. Tomasz Siekanowicz. - Sprawdzamy również, czy nie dochodzi do zaprószenia ognia, a także czy w budynkach nie przebywają osoby nieletnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto