Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Śmigus Dyngus" może skończyć się mandatem, a nawet więzieniem? Policja ostrzega!

wie
Grzegorz Mehring/ Archwium PP
Nawet 500 zł i ograniczenie wolności grozić może nadgorliwym "tradycjonalistom". - Lany poniedziałek to piękna tradycja, ale nie przesadzajmy z jej obchodami - przestrzegają funkcjonariusze.

Śmigus Dyngus, czyli wzajemne oblewanie się wodą, symbolizuje wiosenne oczyszczenie z brudu i chorób. Zdarza się, że prastary zwyczaj przeradza się w nieodpowiedzialne zachowania ludzi - wiadrami i butelkami oblewają przypadkowe osoby.

- Oblewanie przechodniów, bez względu na ich wiek lub płeć, jest zabronione – podkreśla Mirosław Radka kierownik referatu VI Straży Miejskiej w Gdańsku. Podtrzymywanie tradycji powinno odbywać się w grupie znajomych, którzy na taką zabawę wyrażają zgodę - dodaje.

Strażnicy zapowiadają, że w trosce o świąteczny spokój i wielkanocną atmosferę będą w drugi dzień Świąt zwracać szczególną uwagę na grupy młodzieży i interweniować w sytuacjach agresywnych zachowań wobec przechodniów. Zachęcają także, by zaniepokojeni mieszkańcy zgłaszali chuligańskie wybryki pod numerem interwencyjnym 986.

- “Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, (…) podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny” - cytuje artykuł 51, paragraf 1 Kodeksu Wykroczeń Miłosz Jurgielewicz, rzecznik Straży Miejskiej w Gdańsku. Przypomina także, że oblewanie wodą może stanowić zakłócenie spokoju i porządku publicznego, za co grozi za to mandat karny w wysokości do 500 złotych.

"Polewaczom" nie przepuści także Sopot.

- Policjanci w lany poniedziałek nie będą tolerować tych, którzy przekroczą granicę tradycji. Chuliganów karać będą mandatami lub skierują wnioski o ukaranie do sądów - ostrzega sierżant sztabowy Karina Kamińska z Komenda Miejska Policji. - W ubiegłym roku policyjne apele o zachowaniu zdrowego rozsądku w ten dzień przyniosły efekty. W Sopocie nie doszło do chuligańskich zachowań policjanci nie musieli interweniować - podkreśla.

Kamińska wymienia też całą listę paragrafów jakie oznaczać może zbyt natrętne "przestrzeganie tradycji":
- oblanie wodą może być też uznane za naruszenie nietykalności osobistej. Grozi za to mandat do 500 zł, a nawet rok więzienia.
- wdzieranie się do czyjegoś mieszkania, domu, lokalu lub ogrodzonego terenu, aby kogoś oblać wodą, jest przestępstwem naruszenia miru domowego. Grozi za to mandat do 500 zł, a nawet rok więzienia.

- oblanie rowerzysty lub szyb jadącego samochodu, to wykroczenie. Taki czyn może spowodować niebezpieczeństwo w ruchu drogowym, a nawet doprowadzić do wypadku. Grozi za to do 500 zł.

- rzucanie woreczkami, pojemnikami z wodą lub wylewnie cieczy przez okno to wykroczenie, za które policjanci mogą ukarać mandatem karnym w wysokości 500 zł.

- zniszczenie ubrania lub innej rzeczy, to wykroczenie lub przestępstwo - w zależności od wartości zniszczonej odzieży. W tym przypadku sprawca może mieć dodatkowo sprawę cywilną w sądzie. Będzie musiał zapłacić odszkodowanie za zniszczoną odzież.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: "Śmigus Dyngus" może skończyć się mandatem, a nawet więzieniem? Policja ostrzega! - Gdańsk Nasze Miasto

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto