Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni: Mieszkańcy nie powinni zajmować się bezpieczeństwem w swoich dzielnicach

Maciej Czarniak
Maciej Czarniak
Według radnych Gdyni bezpieczeństwo na Chyloni, Pustkach i ...
Według radnych Gdyni bezpieczeństwo na Chyloni, Pustkach i ... Maciej Czarniak
Według radnych Gdyni bezpieczeństwo na Chyloni, Pustkach i Cisowej nie jest na tyle ważne, by poświęcić mu uchwałę.

Podczas dzisiejszej (22 lutego) sesji Rady Miasta, pod obrady w końcu trafił projekt uchwały dotyczącej poprawy bezpieczeństwa na Chyloni, Pustkach Cisowskich i Cisowej. Można powiedzieć wręcz, że w końcu trafił, bo mieszkańcy złożyli go już w kwietniu 2011 roku. Następnie został odrzucony ze względów proceduralnych i złożony ponownie już jako projekt grupy radnych tak, aby pod obrady mógł w końcu trafić.

- Pomagamy mieszkańcom, którzy od dawna walczą o poprawę bezpieczeństwa w ich dzielnicach. To o co walczą to sygnalizacje świetlne w niebezpiecznych miejscach czy progi zwalniające - mówi radny Marcin Horała, który od samego początku pomaga mieszkańcom walczyć o te zmiany.

"Uchwała jest niepotrzebna"

Choć radni rządzącej Samorządności w swoich wypowiedziach przyznają, że rzeczywiście poprawa bezpieczeństwa jest ważna i potrzebna, to jednak uznali, że nie powinno się to odbywać na drodze uchwał rady. Swoją niechęć do wysłuchania głosów mieszkańców, którzy przecież sami ich wybrali, argumentują na różne sposoby.

- Nie widzę w projekcie wspólnego mianownika, bo dotyczy on zarówno zmian drobnych jak i dość dużych. Jedyne co mają wspólne to kwestię bezpieczeństwa. Poza tym częścią z postulatów zajmować się będziemy w ramach projektu Tristar - argumentował Marcin Wołek, natomiast Zygmunt Zmuda-Trzebiatowski wspomniał o czymś innym. - Uchwała jest niepotrzebna i wchodzi na niespotykany poziom szczegółowości. Potrzebę wprowadzenia zmian powinniśmy przekazywać odpowiednim służbom na podstawie rankingu.

Projekt krytykowali także wiceprezydent Gdyni, Bogusław Stasiak (mówiąc, że nie widzi powodu, by realizować postanowienia uchwały dotyczącej tylko części dzielnic i pomijać potrzeby bezpieczeństwa innych) oraz Bartosz Bartoszewicz, według którego kwestia bezpieczeństwa w dzielnicach nie leży to w kompetencjach radnych i nie powinni się tym zajmować.

Ostatecznie projekt odrzucono głosami radnych Samorządności.

Po co są radni?

- Jeśli nie po to są radni żeby zajmować się problemami zgłaszanymi przez ludzi, którzy wybrali ich, to czym mamy się zajmować i po co są ci radni? Tylko po to żeby bez poprawek klepać te projekty przygotowane przez urząd - pyta ironicznie Marcin Horała. - Według mnie radni powinni wyznaczać cele do realizacji, które realizować powinien Urząd Miasta, a nie sam sobie wyznaczać zadania.

Mieszkańcy nie zamierzają jednak odpuszczać. W obliczu niechęci radnych pole manewru mają jednak znacznie ograniczone. Zamierzają dalej pisać i prosić odpowiednie wydziały o wprowadzenie zmian oraz zgłaszanie potrzeb zmian w wymienionych w projekcie miejscach na etapie planowania budżetu miasta.

Czytaj też:

Polecamy w MMTrojmiasto.pl


Imprezowe Trójmiasto


Koty czytelników MM

Neony w Trójmieście

HMS Bulwark w Gdyni


Open'er 2012 - serwis


Kępa Redłowska zimą

Załóż konto w MM

dodawaj informacje

dodaj zdjęcia

publikuj ciekawostki

dodaj wydarzenie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto