Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni PiS apelowali dzisiaj w Gdańsku: Panie prezydencie, oddaj nasze pieniądze!

Ewelina Oleksy
Ewelina Oleksy
Panie prezydencie! Oddaj nasze pieniądze!- apelowali dziś radni PiS w związku z nadwyżką dochodów, jaką Gdańsk ma z opłaty śmieciowej. Podkreślali też, że z tego tytułu powinny zostać obniżone stawki za odbiór odpadów.

Reforma śmieciowa, która przerzuciła na gminy obowiązek gospodarowania odpadami, obowiązuje od 2013 roku. Gdańsk uchwałę o nowych opłatach za odbiór śmieci przyjmował wtedy w lutym. Mimo fali protestów, miasto zdecydowało się naliczać je metodą powierzchniową czyli od metra kwadratowego powierzchni mieszkania.

Władze Gdańska: Im większe mieszkanie, tym więcej zapłacimy za wywóz śmieci.

- Już wtedy mówiliśmy,że sama zasada tej metody jest kuriozalna, bo to nie metry produkują śmieci. Drugim kuriozum była grabieżcza stawka ustalona w pierwszym etapie reformy. Po naszych usilnych interwencjach i w wyniku wywartej presji, miasto w 2014 r. tę stawkę nieco obniżyło- przypominał dziś Grzegorz Strzelczyk, szef Klubu PiS w Radzie Miasta. - Ale w dalszym ciągu uważamy, że obecne stawki są zbyt wygórowane i mieszkańcy przepłacają za odbiór śmieci- dodał.

Rok 2013.Ustawa śmieciowa w Gdańsku. Urzędnicy zapewniają, że miasto ze śmieciami wychodzi już na prostą.

Radni PiS przedstawili dziś na to „namacalny dowód”. Z odpowiedzi na interpelację, jaką w tej sprawie do władz miasta złożył Strzelczyk, wynika, że w latach 2013-2015 miało ponad 42 mln zł nadwyżki z tytułu opłat mieszkańców za gospodarkę odpadami.

Te dane przesłane mi przez miasto jasno pokazują, że w ciągu 2, 5 roku prezydent Paweł Adamowicz wyłudził od mieszkańców, pod pretekstem utylizacji odpadów, ogromne pieniądze. Pytamy więc prezydenta co z tymi 42 mln zł się dzieje? Czy te pieniądze są sensownie ulokowane na lokatach? Jak prezydent zamierza zrekompensować mieszkańcom te pieniądze, które od nich wyłudził? - mówił Strzelczyk.

Wskazywał też, że na ponad 215 mln zł, które w sumie w latach 2013-2015 wpłynęły do miasta z tytułu opłaty śmieciowej, tylko niecałe 10 mln zł miasto zainwestowało w infrastrukturę poprawiającą czystość w mieście. - A te 42 mln zł zagadkowo gdzieś przepadły- mówił Strzelczyk.

Radni PiS podejrzewają, że część tej kwoty została zużyta na naprawy w Zakładzie Utylizacyjnym na Szadółkach. - A reszta nadwyżki, jak sądzę, bez pytania mieszkańców o zgodę, zostanie zainwestowana w budowę spalarni odpadów – stwierdził Strzelczyk.

Radni PiS apelowali też dziś o obniżenie stawek za śmieci. - W tej sytuacji oczekujemy znaczących obniżek opłat za odbiór odpadów w najbliższym czasie- powiedział Strzelczyk.

Jak informuje wiceprezydent Piotr Grzelak, zgodnie z ustawą, nadwyżka dochodów z opłaty śmieciowej, może być wydatkowana tylko i wyłącznie na system gospodarki odpadami komunalnymi.

- W latach 2016-2018 planujemy wydanie nadwyżki na budowę 6 punktów selektywnego zbierania odpadów, których koszt budowy szacuje się na minimum 12 mln zł. Dodatkowo znacząco wzrośnie koszt transportu odpadów, w związku z wprowadzeniem od 1 lipca obowiązku segregacji szkła. Pozostała nadwyżka pokryje więc zwiększone koszty systemu bez konieczności wzrostu stawki dla mieszkańców- tłumaczy Grzelak.
- Radni PiS udają zaskoczonych - dodaje wiceprezydent Grzelak - tymczasem od samego początku mówimy otwarcie o tym, że w latach ubiegłych pojawiła się nadwyżka, ale po rozstrzygnięciu nowych przetargów na odbiór odpadów w zeszłym roku koszty funkcjonowania całego systemu wzrosły. Zgodnie z naszą symulacją w tym roku system powinien się już bilansować, ale będziemy to wiedzieli dopiero po jego podsumowaniu. Warto przypomnieć, że od 1 lipca dochodzi obowiązek pozyskiwania, oprócz frakcji mokrej i suchej, także frakcji szklanej, co generuje również dodatkowe koszty. Zgodnie z ustawą gmina może wydatkować środki z opłaty śmieciowej wyłącznie na system gospodarki odpadami. I tak, sfinansowana zostanie z nich budowa 6 punktów selektywnego zbierania odpadów komunalnych (PSZOK), co jest ustawowym obowiązkiem gmin. Szacowany koszt ich budowy to ok 12 mln zł. Czekamy też na decyzję rządu, który przygotowuje obecnie rozporządzenie dotyczące zakresu selektywnej zbiórki odpadów. Ze wstępnych założeń, które uzyskiwaliśmy w ramach konsultacji w Unii Metropolii Polskich, można było wnioskować, że obowiązkową selektywną zbiórką odpadów może zostać objętych docelowo nawet 6 frakcji. Dziś, razem ze szkłem, którego segregacja będzie obowiązkowa od lipca, mamy 3 frakcje. Jeżeli wprowadzona zostanie segregacja nawet do 6 frakcji, to koszty systemu bez wątpienia wzrosną. Wówczas nadwyżka spożytkowana zostanie na złagodzenie skutków tego wzrostu. Jakiekolwiek decyzje przesądzające o ewentualnej zmianie stawek, będą podejmowane dopiero w oparciu o treść wydanego przez rząd rozporządzenia i ostateczne rozliczenie obecnego roku.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto