Radni PO chcą poprawić jakość konsultacji społecznych w Gdańsku

- Jako klub radnych PO od kilku miesięcy pracujemy nad tym projektem razem z Gdańską Radą Organizacji Pozarządowych – tłumaczy radny Piotr Borawski. – Do tej pory konsultacje społeczne za każdym razem odbywały się na zasadzie uchwały rady miasta. To bardzo anachroniczne rozwiązanie, nie stosowane już w żadnym dużym mieście w Polsce. W innych miastach konsultacje są organizowane zarządzeniami prezydenta lub na wniosek grup społecznych i mieszkańców. Dzięki temu procedury są łatwiejsze i konsultacji jest dużo więcej. Taki właśnie tryb chcemy wprowadzić także u nas.

Jak zapewniają pomysłodawcy uchwały, zmiany mają stworzyć mieszkańcom realną możliwość inicjowania aktywnego dialogu z miastem. Miasto ma skończyć ze złym standardem, jakim było ograniczanie konsultacji do opublikowania dokumentu w urzędzie i na witrynie internetowej miasta.

- Wprowadziliśmy do proponowanej uchwały szeroką grupę podmiotów, które mogą zainicjować konsultacje - dodaje Beata Matyjaszczyk, przewodnicząca Gdańskiej Rady Organizacji Pozarządowych. – Poza uchwałą rady miasta i zarządzeniem prezydenta, będzie mogła to zrobić również grupa mieszkańców lub organizacji pozarządowych działających w Gdańsku. Drugą kwestią, na której nam bardzo zależy, jest rozszerzenie forma konsultacji. To, że dotychczas konsultacji było mało, wynikało przede wszystkim z braku różnorodnych form. Najpopularniejszą jest zamieszczenie dokumentu na stronie internetowej miasta. Nowa uchwała każdorazowo zobowiązuje prezydenta do wybrania przynajmniej dwóch form konsultacji, przy czym przynajmniej jedną z tych form musi być otwarte spotkanie z mieszkańcami, podczas którego mieszkańcy mogą zapoznawać się z dokumentami i składać swoje wnioski do protokołu.

Według założeń uchwały, wniosek o konsultacje społeczne będzie mogła złożyć grupa minimum 1000 mieszkańców lub 25 organizacji pozarządowych.

Uchwała zostanie poddana pod głosowanie na najbliższej sesji rady miasta.