Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radosny pogrzeb oczyszczalni ścieków na Zaspie

Ewa Kowalska
Ewa Kowalska
Oczyszczalnia Ścieków Zaspa ostatecznie umarła. Jej uroczysty pogrzeb miał miejsce w piątek, 23 stycznia, a pożegnanie odbyło się przy lampce szampana.

Agonia oczyszczalni ścieków, zlokalizowanej w rozwidleniu ulic Hallera, Gdańskiej i Uczniowskiej trwała kilka lat, a jej pierwszym objawem była decyzja o wybudowaniu nowoczesnej oczyszczalni "Wschód". Po jej otwarciu w 1999 roku było oczywistym, że dni tej na Zaspie są policzone, z czego cieszyli się głównie mieszkańcy pobliskich domów i liczni działkowicze. Ostatecznie w środę 31 grudnia minionego roku, punktualnie o godz. 13.11, zabytkowa już oczyszczalnia została wyłączona z eksploatacji.


Goście piątkowej uroczystości zamknięcia, podczas zwiedzania oczyszczalni.


Oficjele, kwiaty i catering

W piątkowe południe odbyła się oficjalna uroczystość, potwierdzająca likwidację oczyszczalni. W ogrzewanym namiocie pojawił się prezydent Paweł Adamowicz, radni, szefostwo Saur Neptun Gdańsk i Gdańskiej Infrastruktury Wodociągowo-Kanalizacyjnej. Byli też przedstawiciele wykonawcy oraz instytucji finansujących i nadzorujących gdański projekt wodno-ściekowy. Nie zabrakło mediów, kwiatów, przemówień, kanapek i szampana.

Rolę prowadzącego uroczystość przyjął Jacek Skarbek, prezes GIWK, który z radością zapowiedział, że miastu przybędzie 8 ha terenów zielonych. Zdradził też plan prawdopodobnego urządzenia campingu dla kibiców Euro 2012.

Podczas uroczystości wyróżnieni zostali pracownicy przez lata związani z gospodarką wodno-ściekową w Gdańsku: Halina Dereń, Marlena Wróblewska, Mariola Rudzińska, Andrzej Rek i Grzegorz Król.

O problemach związanych z grudniową zmianą kierunku płynących ścieków i o najnowocześniejszej technologii, którą zastosowano w Gdańsku, opowiedziała prezes Doraco, Andżelika Cieślowska. - Dzięki Bogu się udało - powiedziała, nie zapominając na szczęście o ludziach, którzy w Sylwestra ciężko pracowali, zakładając do ceglanego kolektora rękaw ze sztucznego tworzywa.

Końcowym elementem uroczystości, jak się okazało, dla większości mniej atrakcyjnym od spożywania kanapek, był spacer po oczyszczalni. Garstkę zainteresowanych oprowadził po zakładzie ostatni kierownik placówki Witold Samagalski, którego nazwisko na pewno zostanie zapisane w historii oczyszczalni.

Pożegnanie poza błyskiem fleszy

Dwa dni przed rozpoczęciem procesu likwidacji oczyszczalni grupa trójmiejskich przewodników, skupionych wokół gdańskiego oddziału PTTK, również postanowiła pożegnać urządzenia, które wpisały się w historię miasta. Pożegnanie to, miało jednakże inny charakter, niż piątkowa uroczystość. Nie zważając na wszechobecny, przykry zapach drażniący nozdrza, grupa przez ponad godzinę oglądała nieczynny już zakład, a jej cicerone był Krzysztof Goldfarth z Ośrodka Szkoleń Saur Neptun Gdańsk S.A. Inżynier opowiedział o zaprojektowanej w 1929 roku przez Karla Imhoffa oczyszczalni, która już w 1932 roku zaczęła służyć mieszkańcom miasta. Przez ponad siedemdziesiąt lat działalności przyjmowała ścieki z Sopotu, Żabianki, Jelitkowa, Brzeźna, częściowo Przymorza, Zaspy i Wrzeszcza, a odbiornikiem unieszkodliwionych nieczystości był od początku basen portowy im. Władysława IV w Nowym Porcie.

Sobota stała się ostatnią okazją do zwiedzenia zakładu, który przez dziesięciolecia był zmorą pobliskich mieszkańców i działkowiczów, ale też wspaniałym przykładem najnowocześniejszych rozwiązań technicznych z lat 30. XX wieku.

W poniedziałek, 25 stycznia oczyszczalnia zacznie być rozbierana.

Zobacz też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto