Podziękowałeś po meczu Antonio Colakowi, że strzelił zwycięskiego gola i zapewnił Ci okazały jubileusz?
Przede wszystkim podziękowałem sędziemu, że w drugiej połowie nie dał mi żółtej kartki (śmiech). Moim zdaniem, tej pierwszej nie powinienem dostać, ale w drugiej sytuacji mógł mi dać i za to mu podziękowałem.
Znowu dostałeś w głowę. Mocno?
Na pewno nie można tego porównać do sytuacji z Wilczkiem w meczu z Piastem Gliwice. Coś się zadziało w głowie i wolałem trochę poleżeć.
Defensywa Lechii na wiele nie pozwoliła w tym meczu drużynie GKS, poza jedną sytuacją, która mogła źle się skończyć.
Musimy dać na tacę. Na pewno było nasze złe zachowanie, bo wszyscy wyszliśmy, a "Wawrzyn" został. Myślę, że wszyscy nie powinniśmy wychodzić do przodu. Możemy się tylko cieszyć, że Arek Piech nie trafił w bramkę.
Rozglądałeś się po trybunach, czy na mecz przyjechali wysłannicy Celtiku Glasgow, który jest Tobą ponoć zainteresowany?
Nie, nie. Zdecydowanie skupiałem się na meczu. Nie koncentruję się na tym, kto ewentualnie przyjeżdża do Gdańska na nasz mecz. Mogą przyjeżdżać, obserwować, ale do zmiany klubu to jest jeszcze bardzo daleka droga.
Jesteś zadowolony ze swojego występu w meczu z GKS?
Bywały lepsze.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?