Wolski chce odejść z Lechii i przyznawał, że myśli o grze w Legii. Zresztą mistrzowie Polski już wcześniej próbowali pozyskać reprezentacyjnego pomocnika, ale oferta nie była satysfakcjonująca dla gdańskiego klubu. Mówiło się o ofertach w wysokości 300 czy 750 tysięcy euro, ale to Lechii - która zapłaciła Fiorentinie za Wolskiego pół miliona euro - absolutnie nie satysfakcjonuje. Piłkarz ma ważny kontraktu do końca czerwca 2019 roku, a wydaje się, że prezes Adam Mandziara nie zgodzi się go puścić za mniej niż milion euro. Inna sprawa miała dotyczyć zaległości finansowych, choć wedle naszych informacji Wolski jako jedyny z kadry zespołu otrzymał wszystkie zaległe pensje. Pozostałe zaległości wobec piłkarzy mają zostać uregulowane do końca stycznia. Piłkarz zagrał odważnie, bo może stracić miejsce w zespole, nikt go nie kupi i nie pojedzie na mistrzostwa świata do Rosji.
- Gdyby była teraz jakaś oferta, to bym się zastanowił tysiąc razy, czy jest sens zmieniać klub. Nie będę podejmował gwałtownych ruchów - mówił nam Wolski po listopadowym meczu z Meksykiem w Gdańsku. Teraz widocznie zmienił zdanie pod wpływem zaległości finansowych. Należne pieniądze jednak otrzymał, a teraz może sam sobie zaszkodzić w kontekście wyjazdu na mundial.
- Dotarły do mnie te wszystkie informacje i naprawdę nie mam pojęcia o co chodzi, co się dzieje. Nikt ze sztabu szkoleniowego nie mówił mi, że mogę nie znaleźć się w kadrze na zgrupowanie w Turcji. W piątek ma być lista zawodników i wtedy wszystko będzie jasne. Nie mówiłem ludziom w Lechii, że chcę teraz koniecznie odejść z Gdańska. Wiem przecież, że mam szansę znaleźć się w reprezentacji na mistrzostwa świata i bardzo mi na tym zależy - powiedział Wolski w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim".
- Trener Adam Owen jeszcze nie podał kadry na zgrupowanie w Turcji. Kadra ma zostać ogłoszona w piątek lub sobotę - powiedział w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Jakub Staszkiewicz, rzecznik prasowy Lechii.
Prezes Mandziara zapowiadał odchudzenie kadry, a na zgrupowanie ma polecieć w sumie 25-26 piłkarzy. W tym gronie nie będzie Jakuba Araka, który ma zostać wypożyczony do Stali Mielec, a także decyzją trenera Michała Nalepy i zapewne Grzegorza Kuświka, któremu w czerwcu kończy się kontrakt, a Lechia najchętniej pożegnałaby się z nim już dziś. Do Turcji ma za to polecieć wracający po kontuzji Lukas Haraslin.
Lechia prowadzi także trudne rozmowy z braćmi Flavio i Marco Paixao oraz z Danielem Łukasikiem w kwestii nowych kontraktów, bo obecne wygasają z końcem czerwca. Dziś udało się dojść do porozumienia z Flavio, który złożył podpis pod dwuletnią umową, która będzie obowiązywać do 30 czerwca 2020 roku. Flavio w Lechii rozegrał 68 meczów ligowych i strzelił 21 goli, a w tym sezonie rozegrał 19 spotkań i zdobył pięć bramek.
- Nasze rozmowy trwały przez blisko dwa miesiące i cieszę się, że doszliśmy do porozumienia. Jestem z natury optymistą i zawsze stawiam sobie wysokie i ambitne cele. Przychodziłem do Gdańska z myślą o tym, by wywalczyć coś wielkiego i mam nadzieję, że uda mi się to zrealizować - powiedział Flavio Paixao dla oficjalnego serwisu klubowego.
TOP Sportowy24: zobacz hity internetu
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?