Lechia ma bardzo duży potencjał ofensywny na papierze. Tymczasem w Chorzowie był kolejny mecz wyjazdowy, w którym mieliście problem z kreowaniem sytuacji bramkowych. Co się dzieje?
Trudno nam było cokolwiek zrobić. Ruch wykorzystał to, co miał, raz po stałym fragmencie, a potem po naszym błędzie i kontrze. Staraliśmy się grać, próbowaliśmy coś wykreować, ale nic nam nie wychodziło.
Straciliście pozycję lidera. To w tej chwili ma dla was jakieś znaczenie?
Nie. Do końca sezonu jeszcze daleko i wiemy, że w lidze jeszcze się dużo wydarzy. Oczywiście, że w fazie mistrzowskiej chcielibyśmy zagrać u siebie z Legią Warszawa i Lechem Poznań. Będziemy robić wszystko, aby tak się stało. Jeszcze zostało kilka kolejek do końca pierwszej fazy, chcemy zdobyć jak najwięcej punktów i zobaczymy jak to wszystko się ułoży.
Jakie dziś są Twoje odczucia po przegranych meczach w Poznaniu i Chorzowie?
Z pewnością jest duży niedosyt. To były mecze, w których nie byliśmy drużyną słabszą i mogliśmy osiągnąć coś więcej. Powiem wręcz, że musieliśmy zrobić coś więcej, bo liczyliśmy na to, że z Lechem nie przegramy, a z Ruchem zdobędziemy trzy punkty. A jak to się skończyło, to wszyscy wiedzą.
Przed Lechią bardzo ważny mecz z Legią...
Chcemy szybko zapomnieć o meczu z Ruchem. To już przeszłość. Musimy wyciągnąć wnioski i jedziemy dalej. W Gdańsku raczej meczów nie przegrywamy, mamy dobrą serię i oby trwała jak najdłużej.
Świątek w finale turnieju w Rzymie!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?