Ratownicy Kąpielisk Morskich w Gdańsku uratowali windsurfera Janusza Gorbaczowa. Ich czujność zapobiegła tragedii

Zbliżający się sezon letni będzie kolejnym, w którym ratownicy będą strzegli bezpieczeństwa plażowiczów. Pracują jednak nie tylko w czasie wakacji, ale także poza nim.

Niedawno przekonał się o tym Janusz Gorbaczow, windsurfer, którego uratowano w okolicach molo w Gdańsku Brzeźnie, w środę 22.03.2023 r. Gdy zmierzał do brzegu, zaplątał się statecznikiem w sieci rybackie, zarzucone 40-50m od brzegu na dość rozległym obszarze. Chociaż sam próbował się uwolnić, w pewnym momencie zaprzestał dalszej walki i zadzwonił po pomoc do Centrum Ratownictwa Wodnego.

- Chłopaki zjawili się bardzo szybko na skuterze wodnym oraz na quadzie na plaży i pomogli mi się sprawnie wydostać z pułapki. Ogromnie dziękuję za pomoc, bo było już naprawdę nieciekawie i mogło się to skończyć dużo gorzej. Uprawiam sporty wodne od 30 lat i pływałem na różnych akwenach i w bardzo zróżnicowanych warunkach pogodowych, jednakże nigdy coś tak niebezpiecznego mi się nie przytrafiło - relacjonował Janusz Gorbaczow w liście, który przekazał do gdańskich ratowników.

Każdy, kto chciałby spróbować swoich sił i być ratownikiem w trakcie sezonu, ma taką szansę. Osoba, która myśli o tym, by zostać ratownikiem w Gdańsku, poza doskonałą umiejętnością pływania, powinna także m.in.:

• być opanowana w stresujących sytuacjach
• umieć pracować w zespole
• umieć udzielać pierwszej pomocy poszkodowanym.

ZOBACZ: Rekrutacja ratowników na tegoroczny sezon ruszyła w Gdańsku. Ile można zarobić? Jakie są wymagania? Sprawdźcie