Korzystając z pięknej pogody, wybrałam się dziś na gdańską starówkę. Zapytałam kilku przechodniów o ich opinie na temat sytuacji w Tybecie oraz organizacji igrzysk olimpijskich przez Chiny. Niestety okazało się, że wiele osób, zwłaszcza tych w podeszłym wieku, nie zauważa problemu.
- Nie interesuje mnie to - odpowiedziała mi pewna starsza pani, którą zaczepiłam nad Motławą.
Honor gdańszczan uratowali jednak uczniowie i studenci, dla których temat Tybetu i łamania praw człowieka przez Chiny jest aktualnym i ważnym problemem. W klubie studenckim Ygrek będzie można dziś wieczorem podpisać petycję w tej sprawie.
-Wśród moich znajomych solidarność z Tybetańczykami jest ogromna - mówi Anna Czyżewska, studentka. - Informujemy się nawzajem, przesyłamy sobie linki.
Jednoznaczną opinię w tej sprawie ma uczennica V LO w Gdańsku - Larysa Gidzińska, która wraz z kolegami planuje organizację pikiety pod chińską ambasadą.
Z Tybetańczykami solidaryzują się także niektórzy starsi mieszkańcy Gdańska. Jedną z nich jest Hanna Skrzynecka.
- Myśmy też byli w niewoli - mówi. - Olimpiadę zbojkotować powinni wszyscy, także sportowcy. Igrzyska to święto radości, a z czego tu się cieszyć? - pyta.
Nie każdy jest jednak tego zdania. Pewien starszy pan, zapytany przeze mnie o swoją opinię na temat bojkotu, odpowiedział, że sport nie powinien mieć nic wspólnego z polityką...
Czytaj też:
**
Światowy Dzień Działań na rzecz Tybetu**
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?