MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Reakcje w gospodarce na wybory

Jacek Klein
Jeszcze przez dwa tygodnie rynek finansowy, giełda, inwestorzy i przedsiębiorcy będą spoglądać na scenę polityczną. Rozstrzygnie się czy gospodarka kraju będzie bardziej "liberalna" czy "solidarna".

Jeszcze przez dwa tygodnie rynek finansowy, giełda, inwestorzy i przedsiębiorcy będą spoglądać na scenę polityczną. Rozstrzygnie się czy gospodarka kraju będzie bardziej "liberalna" czy "solidarna". Tak przynajmniej określają ją kandydaci na prezydenta. Czy jednak uprawnienia prezydenta dają mu faktyczny wpływ na gospodarkę? W pewnym stopniu tak.

Prezydent może bowiem zdecydować o wejściu w życie lub zawetowaniu ustaw. Może je także skierować do Trybunału Konstytucyjnego. W końcu może kierować do Sejmu własne projekty ustaw. Większe znaczenie ma jednak z jakiej partii będzie pochodził i który program preferował. Wiadomo, że przedsiębiorcy i inwestorzy wolą więcej liberalizmu, a więc PO i Donalda Tuska.
- Prezydent co prawda nie ma realnej władzy, ale może być dużą przeszkodą do realizacji planów jakiejś partii, bo ma prawo weta - uważa Piotr Kuczyński, główny analityk WGI Domu Maklerskiego. - Gdyby wygrał Lech Kaczyński, to Platforma Obywatelska zostałaby zmarginalizowana, bo większość w Sejmie mają partie przeciwne liberalnym reformom, a Senat jest praktycznie we władzy PiS. Realizowany byłby program gospodarczy PiS. Wygrana Donalda Tuska wyrównałaby siły PiS i PO i na to liczą rynki finansowe. Wygrana Lecha Kaczyńskiego zostałaby źle przyjęta przez rynki - indeksy giełdowe spadłyby, a złoty straciłby na wartości, ale o ile doszłoby do utworzenia koalicji PiS - PO, to szybko wszystko wróciłoby do normy.
Po pierwszej turze wyborów, w której ani Tusk, ani Kaczyński nie uzyskali znacznej przewagi, rynki zareagowały spokojnie. Kurs złotego wahał się tylko nieznacznie. Ceny akcji na warszawskiej giełdzie nieznacznie wzrosły. Analitycy przewidują, że w miarę zbliżania się drugiej tury na warszawskim parkiecie nie będzie nerwowo z powodu wyborów.
- W kraju będziemy świadkami jeszcze 2-tygodniowej batalii o stanowisko prezydenta, jednak raczej nie spowoduje to reakcji na giełdzie - uważa Maciej Bobrowski z Beskidzkiego Domu Maklerskiego. - Inwestorom przyjdzie bardzo uważne śledzić, jak zachowują się zagraniczne giełdy i w najbliższych dniach powinien to być główny czynnik, który wpłynie na warszawską giełdę.
Inaczej może być na rynku walutowym.
- Kurs złotego wobec euro będzie się wahał, a zmiany kursu złotego będą podporządkowane wydarzeniom politycznym - oceniają analitycy z Citibanku Handlowego.
Osłabienie złotego i wzrost cen europejskiej waluty może nastąpić, jeśli szybko nie powstanie koalicja i rząd.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

26-letni Ukrainiec próbował nakłonić Polaka do szpiegowania

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto