Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Reforma komunalna uderzy w gdańskich artystów. Chcą się poskarżyć ministrowi kultury

Ewelina Oleksy
Stanisław Tempski w swojej pracowni zorganizuje debatę na temat podwyżek cen czynszu.
Stanisław Tempski w swojej pracowni zorganizuje debatę na temat podwyżek cen czynszu.
W niedzielę organizują spotkanie w sprawie podwyżek czynszów w pracowniach dzierżawionych od miasta, nie wykluczają też skargi do ministerstwa kultury. Gdańskim artystom, których - podobnie jak najemców lokali komunalnych - od września obejmie reforma komunalna, puściły nerwy.

- Po wprowadzeniu nowych stawek wielu z nas będzie musiało zrezygnować z pracowni, bo nie będzie nas stać na ich utrzymanie - wskazują. A władze miasta zapowiadają, że w związku ze skargami chcą wprowadzić do reformy poprawki.

W Jelitkowie komunalki nie kupisz

- Organizujemy dyskusję i dotyczyć ona będzie m.in. zbójeckich umów, jakie artyści muszą podpisywać z miastem, by otrzymać pracownie - zapowiada Stanisław Tempski, pisarz, który dzierżawi od kilkudziesięciu lat checz rybacką w Jelitkowie. Przydzielone mu wtedy pomieszczenie było w stanie kompletnej ruiny. - Odnowiłem za własne pieniądze, wymieniłem stropy i podłogi, zbijałem tynki. Wiele razy starałem się o wykup, odmawiano mi, na remont też nie mam co liczyć, a grzyb jest potworny - mówi.

Żal artystów jest duży, bo w reformie komunalnej nie uwzględniono dla nich obniżek czynszu, jakie przysługują najemcom mieszkań. To zdaniem artystów jest skandalem, bo oni, podobnie jak mieszkańcy różnią się między sobą dochodami.

Okręg gdański Związku Polskich Artystów Plastyków protestuje przeciw takiemu traktowaniu. - Nie objęło nas prawo do obniżek dochodowych, a nowe wyższe o ok. 50 proc. czynsze to w niektórych przypadkach ogromne sumy. Za pracownie trzeba będzie płacić nawet powyżej tysiąca złotych za miesiąc, czyli drożej niż za mieszkania - mówi Janusz Janowski, prezes związku. Wśród artystów już rok temu podniosły się głosy sprzeciwu, gdy miasto potraktowało ich jak przedsiębiorców i nałożyło na nich VAT. Teraz dojdą do tego podwyżki czynszu.

- Jesteśmy tym oburzeni. W cywilizowanych miastach nie traktuje się artystów jak biznesmenów - mówi Janowski, który w maju wysłał w tej sprawie pismo do władz miasta, ale odpowiedzi nie dostał do dziś. - Czekałem, ale teraz czuję się z tego i z dżentelmeńskiej postawy zwolniony. Zamierzam napisać skargę do ministerstwa - mówi prezes. Przypomina też, że galerie handlowe sprzedające sztukę w lokalach miejskich mają 30 proc. obniżki od stawki bazowej.

Wiceprezydent Maciej Lisicki tłumaczy, że na pismo nie odpisał, bo z Janowskim rozmawiał osobiście. - Chcemy wprowadzić taki zapis, żeby biedny artysta mógł korzystać z pracowni taniej, a bogaty płacił więcej - zapowiada.

Czytaj także: Letnicy nie trzeba będzie się wstydzić na Euro 2012

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto