Szpecą, wprowadzają chaos w przestrzeni publicznej, a często także zagrażają bezpieczeństwu w ruchu - mowa o reklamach umieszczanych przy miejskich ulicach. Gdańscy urzędnicy twierdzą, że udało im się znaleźć receptę, która przynajmniej częściowo ograniczy reklamową samowolkę w mieście. Wszystko dzięki raportowi przygotowanemu przez naukowców z Politechniki Gdańskiej.
Świecąca reklama typu LED w centrum miasta w ciągu dnia wydaje się niegroźna, ale po zmierzchu przykuwa wzrok ponad 415 razy skuteczniej niż w ciągu dnia, a statyczna reklama - tzw. billboard - przykuwa wzrok kierowcy przeciętnie na 2 sekundy, więc przy prędkości 40 km na godzinę sprawia, że może nie panować nad pojazdem przez 22 metry - to tylko część ustaleń naukowców z Katedry Inżynierii Drogowej PG. Pod kierownic-twem dr. hab. inż. Kazimierza Jamroza prowadzili badania nad zagrożeniami dla ruchu płynącymi z umieszczania reklam przy ulicach miasta.
- Raport, który powstał w oparciu o wyniki ich analizy, będzie bardzo przydatny w naszej pracy. Dotąd właściciel terenu przy drodze występował o warunki zabudowy, a kiedy negatywnie opiniowaliśmy dany projekt, narażaliśmy się na zarzut subiektywizmu. Teraz będziemy mogli przytoczyć konkretne dane na temat zagrożenia powodowanego przez dany nośnik w określonej lokalizacji, a to niezwykle ważne, kiedy skarga trafi na przykład do Samorządowego Kolegium Odwoławczego - tłumaczy Tomasz Wawrzonek z Zarządu Dróg i Zieleni w Gdańsku.
Kampania reklamowa w Gdańsku. Nietypowa? Z bilbordu proszą o... pokazanie dekoltu
- Jeśli inwestor nie podporządkuje się wydanym warunkom, będziemy mogli domagać się interwencji Nadzoru Budowlanego. W oparciu o wyniki badań chcemy przygotować rozwiązania prawne, które w formie zarządzenia prezydenta lub uchwały Rady Miasta obowiązywać zaczną w mieście - zapowiada.
Niewykluczone, że analizy wykorzystane zostaną nie tylko lokalnie, a posłużą przygotowaniu regulacji dla całej Polski. Naukowcy wyniki swoich prac przedstawią bowiem w Sejmie, a nad projektem ustawy, porządkującej reklamową samowolkę intensywne prace prowadzi także Kancelaria Prezydenta RP. Planuje stworzyć ramy tzw. kodeksów reklamy, umożliwiających gminom tworzenie regulaminów umieszczania w przestrzeni publicznej nośników reklamowych.
- Ustawa, która dokonuje zmian w 11 istniejących ustawach, zmienia również kodeks do spraw wykroczeń i prawo budowlane - tłumaczył nam na początku sierpnia Olgierd Dziekoński, prezydencki minister i inicjator prac nad nowymi regulacjami. - Chodzi o zmiany definicji dotyczących reklam, wprowadza możliwość wielokrotnego karania za ten sam czyn w przypadku lokalizowania reklamy, a to stanowi poważną ekonomiczną uciążliwość dla karanego.
Wcześniej zarządzenia ograniczające zasady umieszczania reklam w przestrzeni publicznej przygotował Referat Estetyzacji gdańskiego magistratu. Oprócz zapisów na ten temat w miejscowych planach zagospodarowania, oznaczały one m.in. zakaz umieszczania billboardów przekraczających 18 metrów kw. powierzchni i reklam LED czy banerów na płotach.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
