MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Resort zarobi na zawiłych przepisach

Robert Kiewlicz
Tylko przez 2 miesiące przedsiębiorcy będą mogli składać w urzędach skarbowych wnioski o wiążącą interpretację prawa podatkowego. Od 1 lipca interpretacje będzie wydawać tylko minister finansów, i to za wyższą stawkę.

Tylko przez 2 miesiące przedsiębiorcy będą mogli składać w urzędach skarbowych wnioski o wiążącą interpretację prawa podatkowego. Od 1 lipca interpretacje będzie wydawać tylko minister finansów, i to za wyższą stawkę.

Jednak czy przy tak nieczytelnych przepisach ministerstwo powinno w ogóle pobierać opłaty za udzielenie odpowiedzi na coś, co powinno być jasne z założenia?
Zgodnie z nowymi przepisami interpretację będzie mógł wydawać jedynie minister finansów. Opłata wynosić będzie od 75 zł. Ponadto podatnik, który w jednym wniosku opisze kilka stanów faktycznych lub zdarzeń przyszłych - będzie musiał zapłacić osobno za każdy z nich. Termin zapłaty wynosić będzie 7 dni od dnia złożenia wniosku. Jeśli zapomnimy o uregulowaniu należności w terminie, wniosek pozostanie bez rozpatrzenia, i to bez uprzedniego wezwania do uiszczenia opłaty.
- Nie można dopuścić do tego, aby Ministerstwo Finansów pobierało haracz za interpretacje przepisów, które samo w większości tworzy - mówi Sławomir Nowak, poseł Platformy Obywatelskiej. - Jest to zwyczajna granda, całkowity absurd i postawienie państwa na głowie. Będziemy z tym z całą siłą walczyli.
W jaki sposób? Tego poseł PO nie wyjaśnił. Koalicja rządząca za to nie widzi w nowych przepisach nic niewłaściwego.
- Nie ma w tych przepisach żadnych represyjnych intencji Ministerstwa Finansów - mówi Tadeusz Cymański, poseł Prawa i Sprawiedliwości. - W Niemczech np. wprowadzono opłaty za poradę u lekarza. Dzięki temu nie każdy zwraca się do niego z najdrobniejszym problemem. Tu jest podobnie. Zobaczymy, ile tych interpretacji będzie. Jeśli będzie ich dużo, to będzie dla nas sygnał, że trzeba się zastanowić nad zmianą prawa.
Obecnie interpretacje wydawane są przez 400 urzędów skarbowych, a zajmuje się tym prawie 4 tys. urzędników. Tylko w ubiegłym roku wydali oni ponad 60 tys. interpretacji (na 70 tys. wniosków). Za interpretację podatkową płacimy jedynie 5 zł opłaty skarbowej za wniosek oraz 50 gr za każdą stronę załącznika do wniosku. Gdyby przyjąć, że każdy z ubiegłorocznych wnioskodawców wpłacił tylko 5,50 zł za interpretację, to z tytułu opłaty skarbowej wpłynęło prawie 390 tys. zł. Według nowych przepisów byłoby to już ponad 5,2 mln zł (przy założeniu, że każdy wnioskodawca zapłaciłby tylko 75 zł).
- Pozostawienie interpretacji wyłącznie w gestii resortu, który jednocześnie dba o kasę Skarbu Państwa, pogłębi niekorzystną tendencję do wydawania interpretacji na niekorzyść podatnika – uważa Andrzej Malinowski, prezydent Konfederacji Pracodawców Polskich. - Czy jedno ministerstwo podoła tak dużej pracy? Owszem, przewidziano, że w tym celu powstaną nowe departamenty, zatrudniające 350 - 400 osób. Jak jednak ma się to do hasła o "tanim państwie"?
Obecnie departamenty podatkowe resortu zatrudniają ponad 100 osób.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto