Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Robyg chce przeprosin od Kacpra Płażyńskiego oraz wpłaty 250 tys. zł na cel charytatywny. "Ja za mówienie prawdy przepraszać nie będę"

Rafał Mrowicki
Rafał Mrowicki
Konferencja prasowa Kacpra Plażyńskiego dotycząca historycznych terenów dawnego klubu sportowego Gedania, 19.05.2020
Konferencja prasowa Kacpra Plażyńskiego dotycząca historycznych terenów dawnego klubu sportowego Gedania, 19.05.2020 Karolina Misztal
Firma deweloperska Robyg domaga się zapłaty łącznie 250 tys. zł od posła Prawa i Sprawiedliwości Kacpra Płażyńskiego. Powodem są jego wypowiedzi na temat terenów dawnego klubu sportowego Gedania, który obecnie jest we władaniu Robyga i na którym w Wielką Sobotę 11 kwietnia doszło do pożaru zabytkowego budynku. - Ja za mówienie prawdy przepraszać nie będę. Jeżeli firma Robyg skieruje sprawę do sądu to proszę bardzo. Ja nie mam nic do ukrycia - komentuje poseł Kacper Płażyński.

Robyg skierował do gdańskiego posła PiS dwa pisma, w których domaga się od niego przeprosin oraz wpłaty łącznie 250 tys. zł na rzecz Fundacji Centrum Św. Jacka, która zajmuje się remontem Bazyliki Św. Mikołaja w Gdańsku. Powodem są dwie wypowiedzi parlamentarzysty.

Pierwsza padła 15 kwietnia. Poseł Kacper Płażyński zamieścił na swoim profilu na Facebooku nagranie wideo, w którym odniósł się do pożaru na terenie dawnego klubu Gedania, który miał miejsce w Wielką Sobotę 11 kwietnia. Spłonął wtedy dach zabytkowego budynku. Deweloper domaga się przeprosin za słowa: "jak to w Gdańsku bywa, prawdopodobnie nieznani sprawcy podłożyli ogień [...] zabytek w sposób szczególnie niewygodny dla obecnego inwestora dewelopera Robyg, dla którego lepiej byłoby gdyby tych zabytków nie było [...] ja nie wiem oczywiście kto podpalił".

Drugie pismo dotyczy wypowiedzi w programie "Alarm" w TVP1 z 9 maja. Program również dotyczył pożaru na zabytkowym terenie. Chodzi konkretnie o słowa: "sama akcja jest ewidentna i skandaliczna. Urzędniczka, które wcześniej miała takie pełnomocnictwo wydaje takie pozwolenie, bardzo na rękę Robygowi. Lobbing i takie nieczyste intencje są dla mnie jasne i nie mam złudzeń, że coś innego miało tutaj miejsce". Odnoszą się one do decyzji pracownicy Pomorskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków na prace budowlane na terenie przy ulicy Kościuszki.

We wtorek w południe poseł Płażyński odniósł się do sprawy przy bramie dawnej Gedanii podczas spotkania z mediami.

Na zarzuty tej firmy odpowiem, że są w Gdańsku ludzie, którzy nie godzą się z niedobrymi praktykami. Ja za mówienie prawy przepraszać nie będę.

- Niedawno informowałem na Facebooku o tym, że na terenie historycznej Gedanii, polskiego klubu jeszcze z czasów Wolnego Miasta Gdańska, wybuchł pożar. Niestety tak w Gdańsku często jest, że pożary często wybuchają w miejscach, w których chcą działać deweloperzy - powiedział Kacper Płażyński. - Po tej wypowiedzi oraz po wypowiedzi w programie "Alarm" dostałem wezwanie do przeprosin i zapłaty 250 tys. zł za to, że informuję o tym co dzieję się na tym terenie. Informuję od lat i będę informował dalej. Na zarzuty tej firmy odpowiem, że są w Gdańsku ludzie, którzy nie godzą się z niedobrymi praktykami. Ja za mówienie prawy przepraszać nie będę. Jeżeli firma Robyg chce sprawę skierować do sądu to proszę bardzo, ja nie mam nic do ukrycia. Ta kwota jest porażająca. To, że osoba publiczna najpierw jako społecznik, radny a teraz poseł, staje w obronie miejsca, które można nazwać kolebką polskości w Wolnym Mieście Gdańsku i straszy się ją takimi praktykami, traktuję to jako zastraszenie i próbę zamknięcia ust w tej konkretnej sprawie. Zapewniam, że ja się Robyga nie boję i będę przyglądał się innym inwestycjom deweloperskim - dodał.

Poseł przypomniał, że jednym z udziałowców firmy Robyg był zamordowany przed rokiem prezydent Paweł Adamowicz, a jej prezes Zbigniew Wojciech Okoński, był członkiem rządów Jana Krzysztofa Bieleckiego, Hanny Suchockiej, Waldemara Pawlaka i Józefa Oleksego.

- Być może na moim miejscu wiele osób, by machnęło ręką i stwierdziło, że nie warto konfliktować się z takim towarzystwem. Powtarzam: ja się firmy Robyg nie boję i uważam, że o tych koneksjach warto rozmawiać. W Gdańsku skończyły się czasy, że to deweloperzy rządzą miastem. Jeżeli władze Gdańska nie chcą zrobić z tym porządku, to obiecuję, że ja to zrobię - zapowiedział parlamentarzysta.

Poseł Kacper Płażyński dodał, że w najbliższych dniach Generalny Konserwator Zabytków ma rozpatrzyć wniosek o uchylenie decyzji Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o pozwolenie na zabudowę terenu historycznej Gedanii. Jak mówi, decyzja została wydana przez byłą już pracownicę urzędu dzień po odejściu ze stanowiska poprzedniej wojewódzkiej konserwator Agnieszka Kowalska.

Do sprawy w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" odniósł się prezes grupy Robyg Zbigniew Wojciech Okoński. Jego zdaniem poseł PiS naruszył dobre imię jego firmy i wygłaszał tezy bez potwierdzenia w faktach.

- Nie możemy pozwolić sobie na to, by nasze dobre imię było szkalowane, bezpodstawnie i kłamliwie - mówi prezes Robyga. - Jesteśmy poważną firmą, z dorobkiem, pracujemy uczciwie, wybudowaliśmy wiele mieszkań - dodaje.

Firma przesłała nam także oświadczenie, w którym czytamy:

"Oświadczamy, że w związku z wielokrotnym pomawianiem przez Kacpra Płażyńskiego Spółki Robyg, jakoby w jej interesie było zniszczenie zabytkowych budynków i miejsca pamięci na terenie byłego Klubu Sportowego Gedania, Spółka wystosowała pismo do posła wzywające do zaprzestania rozpowszechniania nieprawdziwych informacji. Kacper Płażyński wykorzystując pełnioną funkcję posła, formułuje wypowiedzi stanowiące próbę dyskredytacji Spółki Robyg w oczach opinii publicznej, przypisując jej niegodziwe i bezprawne działania.

Zaznaczamy, że podejmowaliśmy próbę porozumienia z posłem Płażyńskim, by w formie pozytywnego dialogu przedstawić plany Spółki odnośnie zagospodarowania terenu Gedanii. Plany Spółki dotyczące zagospodarowania tego szczególnego dla mieszkańców Gdańska terenu są ogólnodostępne, tym bardzie zdumiewa uporczywe przekazywanie przez posła Płażyńskiego niezgodnych ze stanem faktycznym informacji. Podkreślamy raz jeszcze, że celem Spółki jest zagospodarowanie terenu Gedanii oddającego jego sportowy i historyczny charakter.

Jesteśmy otwarci na dialog, ale musi być on oparty na prawdziwych argumentach i prowadzić do jak najszybszego zrealizowania założeń architektonicznych oddających teren i jego funkcje lokalnej społeczności."

26 lutego Sąd Okręgowy w Gdańsku podjął decyzję w sporze pomiędzy Skarbem Państwa, a użytkownikiem terenu spółką Robyg 18. Miasto Gdańsk, reprezentowane przez Prokuratorię Generalną, domagało się rozwiązania umowy użytkowania wieczystego z deweloperem. Wniosek o rozwiązanie umowy użytkowania wieczystego złożył prezydent Gdańska Paweł Adamowicz w 2017 roku. Było to kilkanaście dni po ujawnieniu (w kwietniu) faktu sprzedaży działki, należącej przed wojną do polskiego klubu sportowego Gedania, deweloperowi - spółce Robyg (za 16,5 mln zł). Wśród powodów było m.in. wykorzystywanie gruntu, który klub nabył od miasta w 2005 roku z bonifikatą (99 proc.), niezgodnie z jego przeznaczeniem. Władze klubu czyniły także starania o zmianę planu zagospodarowania przestrzennego z 2009 roku.

28 stycznia władze Gdańska wydały pozwolenie na budowę spółce Robyg 18. Zakłada ono budowę pełnowymiarowego boiska (105x68 m) z trybunami oraz przebudowę istniejącego budynku na centrum edukacyjno-sportowe dla dzieci. Ma się w nim znaleźć również izba pamięci poświęcona historii klubu sportowego KS Gedania. Powstać ma też 46 miejsc postojowych przed budynkiem oraz 10 w zatoce przy ul. Kościuszki. Przebudowa zatoki na odcinku sąsiadującym z działką stanowi część projektu.

We wrześniu 2018 roku zabytkowe tereny zostały wpisane na listę zabytków przez ówczesną Pomorską Wojewódzką Konserwator Zabytków Agnieszkę Kowalską. O wpis do rejestru zabytków wnioskował obecny poseł Kacper Płażyński, który na rok zanim został gdańskim radnym, zebrał kilka tysięcy podpisów pod petycją mieszkańców Gdańska na rzecz obrony zabytkowych terenów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto