Piątkowy, 5 kwietnia, wieczór z pewnością zaspokoił oczekiwania wszystkich przybyłych do klubu Mechanik. Doświadczenie zespołów i gra na najwyższym poziomie pokazały, że rock to nie tylko "gra na garach", "darcie ryja" czy "szarpanie drutów", jest to muzyka ambitna z przekazem, a do tego potrzeba wiele wysiłku i pracy, by wszystko razem brzmiało i powodowało ciarki na plecach.
Pierwszy na scenie wystąpił zespół Moust, czyli Muzyczna Organizacja Uszlachetniająca Szanowne Towarzystwo, która powstała na gruzach zespołu Essens. Zespół jest dość młody, ale stworzyli go doświadczeni muzycy, którzy na trójmiejskiej scenie muzycznej grają od wielu lat. Koncert rozgrzał publikę i ściągnął do Mechanika także osoby przechodzące obok, do których dobiegała muzyka z sali koncertowej.
Bregma to z kolei doświadczony zespół, który w zaciszu sali prób doszedł do perfekcji, a teraz wyszedł z nią do ludzi. Koncert ten promował ich debiutancką EP-kę "anihilacja czasów".
Prawie dwugodzinny występ stworzył niesamowitą atmosferę. Wokal Loczka, czyli Michała Godlewskiego, można śmiało przyrównać do głosu doskonale znanego w Trójmieście, czyli głosu Lipy, wokalisty Lipali. Muzyka, która jest gatunkowo podobna właśnie do Lipali, ściągnęła wielu fanów tego zespołu, którzy wychodzili z klubu z zadowoleniem na twarzy.
Podsumowaniem wieczoru było rockowe afterparty rezydenta i kierownika klubu Mechanik, czyli dj Surprise.
Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?