Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rodzice chcą wiedzieć co dalej ze szkołami

E. Oleksy, A. Cymanowska
Zmiany w rejonizacji zostaną wprowadzone na minimum 3 lata
Zmiany w rejonizacji zostaną wprowadzone na minimum 3 lata G. Mehring
Zamieszanie odnośnie rejonizacji szkół pokazało po raz kolejny, że o poważnych zmianach, jakie czekają dzieci, rodzice zwykle dowiadują się przypadkiem lub jako ostatni. A debata edukacyjna w mieście kuleje

Przeczytaj także: Będzie zmiana rejonizacji szkół na południu

Naprawdę trudno to nazwać konsultacjami. Urzędnicy byli nieprzygotowani i nie posiadali merytorycznej wiedzy, by móc podjąć dyskusję - tak spotkania w sprawie planowanych zmian w rejonizacji szkół na południu Gdańska komentują rodzice dzieci z osiedla Zakoniczyn.

Ich zdenerwowanie sięgnęło zenitu, bo na spotkaniach z urzędnikami nie padły żadne konkrety dotyczące losu trzech szkół, do których wysyłają dzieci - SP nr 12, SP 86 oraz Gimnazjum nr 4.

- Zasłaniali się ogólnikami w stylu: to wina ustawy, nic nie da się zrobić, nie spodziewaliśmy się. Nie znali topografii okolicy, nie zdają sobie sprawy, jak dynamicznie się ona rozwija - wskazuje jeden z uczestników spotkań. - Wydaje im się, że znaleźli panaceum na wszelkie bolączki, a tymczasem przygotowują prowizorkę, która za rok, dwa przestanie działać - uważa i dodaje, że argumenty wnoszone przez rodziców były od razu odrzucane.

Gdy na spotkaniu z rodzicami dzieci z roczników 2005 i 2006 w SP nr 12 na Ujeścisku urzędnicy jako alternatywne rozwiązanie zaproponowali, że owszem ich dzieci mogą zostać w tej placówce, ale jedynie wtedy, gdy wprowadzony zostanie 6-dniowy system nauczania, który zakłada, że np. dziecko pójdzie do szkoły w sobotę, a poniedziałek będzie miało wolny, rodzice nawet nie potraktowali tej opcji poważnie. - To żadna alternatywa i państwo dobrze o tym wiedzą, że się na to nie zgodzimy - mówił jeden z ojców.

Bogdan Oleszek, przewodniczący Rady Miasta, zapewnia, że nim radni zagłosują nad proponowanymi przez miasto zmianami, wezmą pod uwagę wszystkie zastrzeżenia rodziców.

- Mam przyrzeczenie od Komisji Edukacji, że wcześniej jej członkowie spotkają się z rodzicami i wysłuchają ich bolączek - mówi Oleszek. - To trudny temat, trzeba do niego podejść życiowo i go rozwiązać tak, by jak najmniej się w tamtych szkołach wydarzyło - dodaje. Jedną z propozycji radnych jest to, by urzędnicy odpowiedzialni za edukację zaczęli rozmawiać z przedszkolami prywatnymi. - To mogłoby odciążyć zerówki w podstawówkach na Ujeścisku - wskazuje Oleszek. Nie ma jednak co liczyć na to, że decyzje zapadną niebawem.

- Zmiany w rejonizacji będą przedstawiane nie wcześniej niż podczas kwietniowej sesji Rady Miasta i do tego czasu wiele szczegółowych kwestii pozostaje otwartych. Możliwe są kolejne uzgodnienia - informuje Dariusz Wołodźko z gdańskiego magistratu.

Sprawa ze zmianą rejonizacji i planowaną likwidacją Gimnazjum nr 4 światło dzienne ujrzała przez przypadek.
W internecie opublikowano komunikat wiceprezydent Ewy Kamińskiej mówiący o tym, że w przygotowaniu jest projekt uchwały wprowadzający w południowych dzielnicach prawdziwą rewolucję. Zgodnie z nim dzieci z kilku ulic nieopodal SP nr 12 miałyby dojeżdżać do szkoły kilka kilometrów dalej, a Gimnazjum nr 4 od przyszłego roku miałoby być wygaszane po to, by zrobić miejsce dla 5-, 6- i 7-latków. Wiceprezydent ze wszystkiego się wycofała, twierdząc, że decyzje jeszcze nie zapadły. (ewel)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto