Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rodzina z Gdańska twierdzi, że została pobita przez policjantów. Funkcjonariusze zaprzeczają

Jacek Wierciński
archiwum prywatne
38-letnia Anna i jej dwaj synowie przekonują, że stali się ofiarami policyjnej przemocy. Mieli być bez powodu bici i rażeni prądem.

Rodzina skierowała skargę do komendanta na zachowanie funkcjonariuszy, teraz planują iść do prokuratury. Komenda Miejska Policji w Gdańsku całe zajście opisuje zupełnie inaczej. Według jej relacji, to funkcjonariusze spotkali się z agresją, na którą odpowiedzieli "środkami przymusu bezpośredniego".

Do zdarzenia doszło w biały dzień -przed godziną 14, w sobotę, 30 sierpnia. To chyba jedyne, co do czego zgadzają się obydwie strony. Relacja rodziny mieszkającej na gdańskiej Biskupiej Górce i jej sąsiadów oraz funkcjonariuszy na temat tego, co działo się w ciągu feralnej godziny, zasadniczo się różni. Ci pierwsi mówią o "nieuzasadnionym sadyzmie", drudzy o pościgu za podejrzanymi o włamanie.

Czytaj więcej: Rodzina z Gdańska twierdzi, że została pobita i porażona prądem przez policję

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto