MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rosja będą chciała więcej za surowiec, Białoruś za tranzyt. Gaz pójdzie w górę?

JACEK KLEIN
W przyszłym roku prawdopodobnie czekają nas podwyżki cen gazu. Gazprom chce więcej za surowiec dostarczany do krajów Zachodniej Europy i Białorusi. Białoruś w odwecie może ponownie podnieść ceny za tranzyt.

W przyszłym roku prawdopodobnie czekają nas podwyżki cen gazu. Gazprom chce więcej za surowiec dostarczany do krajów Zachodniej Europy i Białorusi. Białoruś w odwecie może ponownie podnieść ceny za tranzyt.

Białoruś już dwukrotnie w tym roku wchodziła w spór gazowy z Rosją. Po podwyżkach zaserwowanych przez Gazprom Białoruś podniosła opłaty za tranzyt paliwa swoim gazociągiem.

- W przyszłym roku chcą podnieść ceny o kolejne 15-20 procent. Nie wiem, jakie przestępstwo popełniliśmy, żeby zasłużyć na takie traktowanie przez rosyjskich przywódców - powiedział Aleksander Łukaszenka, prezydent Białorusi. - Nasze stanowisko jest dobrze znane. Nasza odpowiedź będzie związana z płatnościami za nasze usługi za tranzyt rosyjskiego gazu przez terytorium Białorusi.
W tym roku rosyjski monopolista Gazprom dwukrotnie zwiększył cenę gazu dla Białorusi tłumacząc, że nie może dalej dotować białoruskiej gospodarki.

Spór na linii Mińsk - Moskwa, może doprowadzić ponownie do ograniczenia przez Gazprom dostaw rosyjskiego gazu na Zachód. Przez białoruski gazociąg dostarczana jest większość gazu importowanego do Polski przez Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo.
Nie dość, że gazu może być mniej to będzie on droższy. A to dlatego, że Gazprom zamierza podnieść ceny ponieważ na świecie drożeje mazut, na podstawie którego ustalane są ceny gazu.
- Cena rosyjskiego gazu ziemnego eksportowanego do Europy przez Gazprom może wkrótce wzrosnąć o 10 proc. z powodu zwyżki cen mazutu na rynku europejskim - uważają analitycy rosyjskiej kompanii Trojka Dialog.

Szacują, że do końca roku średnia cena rosyjskiego gazu wzrośnie do 290 dolarów za 1000 m sześc., do marca przyszłego roku przekroczy 310 dolarów. Obecnie przeciętna stawka jaką płacą państwa europejskie wynosi 260 dolarów.

Gaz do Polski dostarczany jest przez Gazprom i spółkę RosUkrEnergo, której większościowym udziałowcem jest Gazprom. Dostawy z tych firm zapewniają 95 proc. importowanego surowca. Analitycy na podstawie zawartych w ubiegłym roku kontraktów szacują, że polska za gaz płaci około 270 dolarów. Niektórzy specjaliści wyliczają jednak iż jest to grubo ponad 300 dolarów.
PGNiG nie zdradza ile płaci za gaz zasłaniając się tajemnicą handlową.

- Nie mamy żadnych sygnałów o zamiarze renegocjowania cen dostaw gazu przez Rosjan - powiedział Tomasz Fill, rzecznik prasowy PGNiG SA. - Nie spodziewamy się takich sygnałów ponieważ zawarty w grudniu ub. roku kontrakt długoterminowy nie daje takiej możliwości co roku. Trzyletni kontrakt z RosUkrEnergo przewiduje natomiast stałą cenę przez cały okres dostaw.

Wcześniej już jednak pomimo długoterminowych kontraktów podwyżki cen były renegocjowane. PGNiG zapewnia, że do końca roku nie zmieni cen. Od przyszłego roku jednak gotowanie i ogrzewanie gazem może być droższe o kilka procent. Koncern o zmiany taryf może starać się o co kwartał.
- Nad przyszłorocznymi taryfami będziemy pracować w październiku - powiedział Fill.

Dodał, że nowa taryfa zależy od cen paliw ropopochodnych na świecie. Te rosną w ostatnich miesiącach w szybkim tempie. Nowych taryf zatem można spodziewać się od 1 stycznia. Na to iż będą one niższe nie ma co liczyć ponieważ PGNiG nigdy nie starało się o niższą taryfę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Mateusz Morawiecki przed komisją śledczą

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto