2027 zł to wysokość zadłużenia Gdańska w przeliczeniu na każdego z 456 tys. mieszkańców (na koniec 2010 r.). Jednocześnie władze miasta coraz głębiej sięgają do portfeli mieszkańców. Od stycznia gdańszczan obowiązuje wyższa stawka za wodę i ścieki. W maju podrożeć mają czynsze w lokalach komunalnych. Niewykluczona jest wzrost cen biletów tramwajowych. Skarbnik Teresa Blacharska niejednoznacznie odpowiedziała, czy będzie podwyżka.
- Dochody z biletów pokrywają 50 procent kosztów, ale decyzja jeszcze nie zapadła - mówi w dodatku ekonomicznym do "Rzeczpospolitej".
Gdańsk stara się zwiększyć dochody, by równoważyć rosnące wydatki. W tym na promowany przy każdej możliwej okazji stadion na Letnicy. - Mistrzostwa Europy to niepowtarzalna okazja do międzynarodowej promocji miasta - przekonuje Paweł Adamowicz, prezydent Gdańska.
Przypomnijmy jednak, że obiekt budowany jest w przeważającej części z funduszy miejskich. Tymczasem naukowcy z Uniwersytetu Warszawskiego argumentują na łamach "Polityki", że takie miasta jak Gdańsk przegapiły szansę na większy rozwój inwestując w Euro2012.
- Poniesiono tzw. koszty utraconych możliwości - zamiast inwestować w infrastrukturę, przeznaczono pieniądze na stadiony - mówią.
Każdy gdańszczanin do kasy miasta wpłaci średnio w 2011 r. 2804 zł w różnorakich podatkach i opłatach.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?