Rutkowski znów się pomylił? Iwona Wieczorek nie miała nic spólnego z samobójcą z Rzeszowa

- To najbardziej prawdopodobny trop - mówił jeszcze pod koniec stycznia Krzysztof Rutkowski, detektyw prowadzący sprawę Iwony Wieczorek.

Sprawę Macieja Sz., 24-latka z Rzeszowa, badała gdańska prokuratura. Po dwóch miesiącach śledczy zakończyli swoje prace, wykluczając udział młodego mężczyzny z Rzeszowa w porwaniu Iwony Wieczorek.

- O tym, czy Maciej Sz. jest związany ze sprawą dowiemy się dzięki jego telefonowi komórkowemu. Operator sieci może ustalić drogę, którą przebył chłopak, dzięki tzw. nawigacji wstecznej. Wtedy wszystko będzie jasne - zaznacza detektyw - mówił Rutkowski.

Prokuratura to sprawdziła i wykluczyła jego obecność w Gdańsku w dniach 16 i 17 lipca.

To już kolejny nietrafiony trop Rutkowskiego. Wcześniej rzekomo odnalazł mężczyznę z ręcznikiem, trafił na trop do Szwecji i "prawie" odnalazł Iwonę Wieczorek w Oliwie.

Przypomnijmy, że Iwona Wieczorek zaginęła w nocy z 16 na 17 lipca. Dziewczyna wracała z jednego z sopockich klubów do domu w Gdańsku. Ostatni raz pojawia się na nagraniu monitoringu w Jelitkowie.

Czytaj więcej na ten zaginięcia Iwony Wieczorek:

• Bez przełomu w sprawie poszukiwań Iwony

• Prokuratura: Zatrzymany bezdomny nie ma związku ze sprawą Iwony Wieczorek

• Trop w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek prowadzi do Słupska?

• Policja poszukuje nowych świadków w sprawie Iwony Wieczorek [kolejne zdjęcia]

• Poszukiwania Iwony Wieczorek. Mama Iwony ma swoich podejrzanych

Kliknij w zdjęcie, żeby zobaczyć fotogalerię:
Ostatki taneczne...	Cztery pory roku...	Cheerleaderki...