Rząd obciął 12 mln euro na inwestycje w Pomorskiem

Pomorscy politycy znowu będą walczyć. Jest szansa, że tym razem w tej samej drużynie. Gra idzie o 12 milionów euro z funduszy strukturalnych Unii Europejskiej.

Mobilizację parlamentarzystów wszystkich opcji na rzecz zmiany niekorzystnej decyzji rządu, uniemożliwiającej m.in. rozbudowę Trasy Kwiatkowskiego, zapowiadają politycy Platformy Obywatelskiej.
- Jeśli rząd nie wycofa się z tej decyzji, przyszłość województwa rysuje się czarno - mówili wczoraj marszałek województwa Jan Kozłowski i wicemarszałek Marek Biernacki na konferencji prasowej w biurze poselskim Macieja Płażyńskiego.

Na inwestycje drogowe finansowane z funduszy strukturalnych UE w latach 2004-2006, rząd obciął 12 mln euro. Zrobił to automatycznie, bez konsultacji z samorządami. Teraz plan będzie negocjowany z Unią Europejską.
Zarząd Województwa Pomorskiego przesłał do premiera Leszka Millera i ministra Jerzego Hausnera, szefa resortu gospodarki i polityki społecznej pismo protestujące przeciwko decyzji rządu. Marszałek Kozłowski wysłał też listy do 32 parlamentarzystów z Pomorza.

- Rząd prowadzi nieczystą grę z samorządami. Warszawa wiedziała lepiej, co jest priorytetem dla Śląska czy Pomorza. To sabotaż wobec strategii rozwoju województwa - mówił Janusz Lewandowski. Podkreślił, że województwo z własnych pieniędzy nie przeskoczy bariery komunikacyjnej. Wicemarszałek Biernacki dodał, że infrastruktura jest podstawą rozwoju drobnej przedsiębiorczości. - Kraje Unii, na przykład Hiszpania, poprzez inwestycje w infrastrukturę, w drogi osiągnęły duży sukces. Hiszpania nie tylko wyszła z zapaści, ale stała się jednym z tygrysów UE - zaznaczył.