Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rząd podjął decyzję ws. kształcenia w czerwonych strefach. Nauka zdalna w szkołach ponadpodstawowych

Natalia Grzybowska
Natalia Grzybowska
20.03.2020 gdansk. zycie codzienne w okresie epidemii koronawirusa. nauczanie domowe.   fot. karolina misztal / polska press/dziennik baltycki
20.03.2020 gdansk. zycie codzienne w okresie epidemii koronawirusa. nauczanie domowe. fot. karolina misztal / polska press/dziennik baltycki Karolina Misztal
Pogłębiający się chaos w oświacie i rosnąca lawinowo liczba zakażeń zmusiła rząd do ponownego zamknięcia szkół, na razie ponadpodstawowych i uczelni wyższych. Dalsze obostrzenia dla przedszkoli i szkół podstawowych wydają się jednak tylko kwestią czasu.

Decyzją rządu w strefach czerwonych uczniowie szkół ponadpostawowych w poniedziałek 19.10.2020 r. rozpoczną naukę zdalną. W Gdańsku dotyczy to około 26 tys. osób. Miasto uspokaja, że od czasu nastania pandemii uzupełniane były zasoby komputerowe placówek edukacyjnych, a do szkół trafiło w ostatnich miesiącach blisko pół tysiąca komputerów i laptopów.

- Wiosną zakupiliśmy komputery, które przekazaliśmy do placówek oświatowych - mówi Piotr Kowalczuk, zastępca prezydenta ds. edukacji i usług społecznych. - Każdy dyrektor szkoły może wypożyczyć ten sprzęt, jeśli on jest teraz nauczycielowi lub uczniowi potrzebny. Nie chcemy, aby ktokolwiek czuł się wykluczony podczas nauki z domu i czasu, który nas czeka. Bardzo ważne jest także wsparcie i pomoc tym, którzy są w potrzebie.

Do drugiej fali zachorowań przygotowywały się również gdyńskie placówki:

- Sporo osób ma obawy co do nauczania zdalnego, ponieważ w kwietniu zostaliśmy nim zaskoczeni i nikt nie był na nie przygotowany - tłumaczy uczeń III Liceum Ogólnokształcącego w Gdyni Andrzej Wasilewski. - Obecnie jednak perspektywy są nieco lepsze. Mamy już wypracowane schematy nauki i pracy w domu, także nauczyciele podszkolili się co do przeprowadzania lekcji metodą zdalną.

- Niestety nic nie jest bez wad i nauczanie zdalne także niesie za sobą wiele zagrożeń, najwięcej mogą stracić uczniowie, którzy np. mają rodzeństwo i jeden komputer na rodzinę lub słabe łącze internetowe - dodaje. - Większość szkół stara się wesprzeć takie osoby jednak nie jest to jeszcze zapewnione wszystkim uczniom.

Maturzysta zwraca również uwagę na to, że w przypadku domowego nauczania tendencją stało się zadawanie nadmiernej ilości prac domowych.

- Zdarzały się dnie gdzie od rana do wieczora siedziałem nad zadaniami - dodaje. - Może to doprowadzić do przepracowania i spadku motywacji.

- Jednak większości z nas najbardziej będzie brakować relacji z rówieśnikami, których nie da się zastąpić internetem - ubolewa uczeń. - Pomimo wszystko zdajemy sobie jednak sprawę, że jest to niezbędne do ograniczenia liczby zakażeń, rozumiemy powagę sytuacji jaka obecnie jest w Polsce i na świecie i jak jeszcze chodziliśmy do szkoły bardzo zabiegaliśmy o to aby każdy nosił maseczkę, mył ręce i dbał o przestrzeganie restrykcji sanitarnych.

Zdalne nauczanie dotknie resztę oświaty?

Premier Mateusz Morawiecki uczula jednak, że jeśli liczba zakażeń dalej będzie wzrastać, los licealistów oraz uczniów techników mogą podzielić także najmłodsi.

- Rozważamy wszelkie scenariusze - mówił podczas czwartkowej konferencji prasowej. - Także ten jeden z najgorszych, czyli przejścia uczniów szkół podstawowych na nauczanie zdalne. To jednak będzie oznaczać bardzo duże utrudnienia w świadczeniu pracy przez rodziców najmłodszych uczniów.

Rodzice zaznaczają, że brak czasu dla pociech oraz względy ekonomiczne to nie jedyne problemy z jakimi muszą zmagać się w przypadku przeniesienia nauki w domowe zacisze.

- Uważam, że dzieci na tym etapie edukacji do prawidłowego rozwoju najbardziej potrzebują innych dzieci - mówi Katarzyna Sobolewska, mama uczennicy klasy I w Szkole Podstawowej nr 46 w Gdańsku. - Już raz zamknięto Zosię w domu. Od marca do czerwca miała w zerówce zajęcia zdalne. Z tym, że wówczas nie wchodziła w interakcje z innymi dziećmi tylko z nami, rodzicami. Dostawała po prostu mailem listę zadań na dany dzień. Brak towarzystwa rówieśników bardzo jej się naprzykrzał. Jak długo można żyć w czterech ścianach tylko z rodzicami? Teraz chodzi normalnie do szkoły, a oprócz tego na zajęcia dodatkowe. Jest szczęśliwa i przynajmniej w aspekcie społecznym spełniona.

- Nie wyobrażam sobie co będzie jak szkoły znowu zostaną zamknięte - dodaje mama uczennicy. - Zosia nie umie siedzieć grzecznie przed komputerem dłużej niż pół godziny, a co dopiero 4-5 lekcji ciągiem. Myślę, że nawet chwilowe zamknięcie szkół albo hybrydowe nauczanie w klasach 1-3 zrobi dzieciom krzywdę psychiczną. Mojemu dziecku na pewno.

Nieco bardziej sceptyczna jest mama licealisty, z zawodu lekarz pediatra, hematolog i onkolog dziecięcy, według której edukacja w szkołach jest w tej chwili jednym ze źródeł przenoszenia wirusa.

- Oczywiście - wzajemny kontakt dzieci w szkole tête-à-tête w normalnych okolicznościach jest niezbędny dla ich prawidłowego rozwoju - mówi Barbara Kaczorowska-Hać, mama ucznia III Liceum Ogólnokształcącego w Gdańsku. - Michał spotyka się jednak ze znajomymi online, choć w zwykłych warunkach uwielbiał praktykować z nimi dalekie wycieczki rowerowe. Kontakt internetowy z powodzeniem zaspokaja jego potrzeby społeczne, korzystał z niego także przed pandemią - teraz jest go po prostu więcej.

Lekarka zaznacza, że w codziennej pracy obserwuje jak dzieci zarażają się innymi chorobami w żłobkach, przedszkolach i szkołach. Nie powinno więc dziwić, że dotyczy to także koronawirusa.

- Myślę, że zajęcia online w całej Polsce przyśpieszyłyby opanowanie sytuacji, zwłaszcza w rejonach żółtych, gdzie można zareagować już teraz - prewencyjnie - zanim sytuacja się pogorszy, zamiast działać post factum, po stwierdzeniu wielu przypadków zakażeń - dodaje. - Uchroni to nie tylko zdrowie i życie Polaków, ale też może pomóc osobom, które przez kwarantannę nie mogłyby zarabiać. W sytuacji stwierdzenia zakażenia w klasie pozostałe dzieci i ich najbliżsi najprawdopodobniej się na niej znajdą.

Zaznacza, że sama była w takiej sytuacji, gdy klasa jej syna przebywała na kwarantannie przez wzgląd na zarażone dziecko.

- Zakładając, że sytuacja szybko się nie poprawi, lub wręcz pogorszy, warto już teraz zaplanować zajęcia szkolne online. Takie, które będą nastawione stricte na społeczny rozwój tych dzieci, które do tej pory nie korzystały z takich form komunikacji, jak np. gry online, i tych które chciałyby wziąć w nich udział. To nawet może być zespołowa gra raz w tygodniu w postaci jakiejś wspólnej przygody z nauczycielem - choćby przecież pedagogiem szkolnym. Mój syn w ramach wychowania fizycznego miał z klasą atrakcyjne zajęcia polegające na zrobieniu filmu w postaci kolażu. Każdy nagrywał coś u siebie w domu, a potem składali to w całość. W tym celu musieli sporo kontaktować się online i wyszło to naprawdę świetnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Rząd podjął decyzję ws. kształcenia w czerwonych strefach. Nauka zdalna w szkołach ponadpodstawowych - Dziennik Bałtycki

Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto